Takie szacunki, o dziwo, nie podała firma Samar, która od lat analizuje polski rynek samochodowy. Dane te wynikają z wyliczeń firmy oponiarskiej GoodYear, która szacuje, że sprzedaż opon osiągnie w tym roku poziom 7,6 mln. Jeśli sprawdzą się przewidywania, pod koniec roku na polskich drogach poruszać się będzie 12,3 mln pojazdów.
Lekki spadek
Na razie importerzy i dilerzy borykają się z poważnym, bo blisko 24-procentowym spadkiem sprzedaży nowych samochodów, w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku. W pierwszym miesiącu 2005 roku kupiliśmy 22 253 samochody - to o 5,6% mniej w porównaniu z grudniem 2004 roku. Co ciekawe, tylko dwie marki z pierwszej dziesiątki - Volkswagen i Toyota - odnotowały wzrost sprzedaży. Podobnie jest na dalszych pozycjach, a największe skoki sprzedaży zanotowały firmy: Subaru (o 840% - 47 sprzedanych aut), Hyundai (o 300,8% - 521 sztuk) i Kia (o 259,5% - 417 sztuk).
Zaskoczeniem jest pierwsza pozycja w rankingu sprzedaży Toyoty, która w styczniu sprzedała ogółem 3257 aut - osiągając wynik o 7% lepszy niż przed rokiem. Za taki stan rzeczy odpowiadają głównie spore, bo nawet dochodzące do 20 tys. złotych, obniżki cen na większość oferowanych przez tę markę pojazdów. Na drugiej pozycji uplasowała się Czeska Skoda, która z wynikiem o 31% gorszym niż w styczniu 2004 roku sprzedała teraz 2723 samochody. Dotychczasowy lider - włoski Fiat - spadł na trzecią lokatę, wydając klientom 2581 samochodów, notując jednak spadek na poziomie 54,4%.
Kolejne miejsca zajmują: Renault, Ford, Peugeot, Opel, Volkswagen i Citroen. Do pierwszej dziesiątki wypychając Hondę, awansował Chevrolet, który sprzedał w styczniu 696 samochodów. Pojazdy, które w prostej linii wywodzą się z oferty Daewoo, od maja przyciągają coraz szerszą grupę klientów. Na uwagę zasługuje rozsądnie prowadzona polityka cenowa i szeroka liczba sprawdzonych dilerów - we wszystkich przypadkach są to firmy współpracujące od lat z Oplem.