Do końca tego roku sąd w Nimes – który 1 lipca objął Belvedere ochroną przed wierzycielami – ma poinformować firmę, ile wynosi jej aktualne zadłużenie. Czy zarząd zna już tę kwotę?
Do września tego roku wierzyciele mieli czas na zgłaszanie wierzytelności do sądu w Nimes. Trwa ich weryfikacja i nie mamy jeszcze wyznaczonego spotkania z administratorem sądowym. Spodziewamy się jednak, że termin zostanie dotrzymany. Jeżeli poznamy kwotę wierzytelności, to przystąpimy do przygotowywania nowego harmonogramu spłat.
Anulowany w tym roku przez sąd gospodarczy w Dijon plan naprawczy dawał Belvedere dziesięć lat na spłatę ok. 550?mln euro zadłużenia. Czy chcecie utrzymać tak długi termin?
Nie chcemy już spłacać zadłużenia przez dziesięć lat. Liczymy na porozumienie z wierzycielami. A jeżeli do niego nie dojdzie, to i tak zamierzamy dokonać spłaty jak najszybciej, sprzedając m.in. nasze aktywa.
Belvedere próbowało już sprzedać spółkę Marie Brizard i spółkę dystrybucyjną w Polsce. Czy w grę wchodzi pozbycie się tych właśnie aktywów?