Grupa Arctic Paper mocno odczuła w wynikach negatywne skutki schłodzenia popytu w Europie. Szczególnie dało znać o sobie spowolnienie niemieckiego rynku i spadek cen papieru. Słabsze wyniki rok do roku zanotował także segment celulozy. Jakie są perspektywy na 2025 rok?
Ożywienia wciąż nie widać na horyzoncie
Zarząd Arctica jak na razie nie widzi sygnałów wskazujących na poprawę sytuacji na rynku europejskim papieru. Nie wyklucza jednak nadejścia ożywienia w dalszej części roku. – Liczymy, że bieżący rok powinien być politycznie bardziej turbulentny niż poprzedni, ale gospodarczo bardziej przewidywalny. Jeśli chodzi o nasze oczekiwania, to zakładamy istotny wzrost sprzedaży zarówno w segmencie celulozy, jak i papieru, oraz zakładamy zwiększenie wolumenu sprzedaży całej grupy, licząc na to, że na naszych głównych europejskich rynkach oraz tych poza Europą, które rozwijamy, popyt na nasze wyroby wzrośnie. Od połowy roku spodziewamy się zauważalnej poprawy – wyjaśnia Michał Jarczyński, prezes Arctic Paper.
W jego ocenie grupa będzie miała lepsze warunki do poprawy wyników. Spodziewa się, że tegoroczna EBITDA będzie wyższa niż wynik wypracowany 2024 roku, w którym grupa wstępnie zanotowała 299 mln zł. Wśród czynników, które będą wspierać, sytuacja finansowa firmy wskazuje na rynek surowców. – Z początku 2025 roku obserwujemy przyspieszenie spadku cen naszego podstawowego surowca, jakim jest celuloza – zauważa.
Jednocześnie spodziewa się, że potencjalne odblokowanie relacji gospodarczych z Rosją poprawi dostępność surowców włóknistych, a przede wszystkim drewna dla celulozowni skandynawskich. – Spadek cen drewna w dużym stopniu wpłynie na oczekiwaną poprawę wyników w naszym segmencie celulozy – wyjaśnia szef Arctica.