Jego pełna wersja pojawiła się 19 listopada, dziesięć dni po terminie. GPW już drugi raz w tym roku zawiesiła obrót akcjami CEDC z powodu opóźnienia raportu. Poprzednio poślizg był konieczny, ponieważ CEDC musiało skorygować wyniki za lata 2010–2011.
Tymczasem do dyskusji o sytuacji w spółce włączył się William Carey, założyciel CEDC. Od miesiąca nie pracuje już w spółce, ale ma nadal niemal 5 proc. jej udziałów. Idąc w ślady drugiego z udziałowców Marka Kaufmana (ponad 9 proc. akcji CEDC) zaapelował w liście do inwestorów o jak najszybsze spotkanie głównych akcjonariuszy z radą dyrektorów.
Propozycji takiego spotkania nie komentuje ING?OFE (ma ponad 6 proc. akcji CEDC).
– Spotkanie udziałowców z radą dyrektorów jest wskazane. Ale kluczowe w tym momencie jest zdanie obligatariuszy zadłużonego na ponad 1 mld USD?CEDC – mówi Andrzej Knigawka, analityk ING Securities.
Ostatnią burzę wokół producenta żubrówki wywołał Roustam Tariko, szef rady dyrektorów CEDC i jeden z dwóch tymczasowych prezesów spółki. Właściciel Russian Standard ma już ponad 19 proc. akcji CEDC. W zamian za pomoc w spłacie obligacji za 310 mln USD – zapadają na początku 2013 r.