Zamiana długu na akcje, do której doszło w kwietniu 2013 roku, zakończyła prawie pięcioletnią batalię grupy Belvedere (na GPW notowanej pod nazwą Sobieski) o przetrwanie. Jej prezes Krzysztof Tryliński zapowiedział już nawet w rozmowie z „Parkietem", że spółka może w końcu skupić się na rozwijaniu marek, a nie na wojnie z wierzycielami.
Zamieszanie wokół producenta wódki Sobieski jednak nie cichnie. Powód? Amerykański fundusz Oaktree Capital Management – jeden z posiadaczy obligacji Belvedere, który za długi objął znaczący pakiet walorów tej spółki – nie poinformował o tej konwersji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK ma jednak wątpliwości i sprawdza, czy nie doszło do naruszenia prawa, tzn. czy fundusz nie powinien był jednak zgłosić mu zamiaru koncentracji.
Gigant nad Wisłą
Najmniej wątpliwości budzi kryterium obrotów. Szef UOKiK zatwierdza koncentrację wtedy, gdy łączny obrót przedsiębiorstw biorących udział w koncentracji, w roku poprzedzającym zgłoszenie, przekracza 1 mld euro na świecie lub 50 mln euro w Polsce. W 2012 roku przychody samego Belvedere sięgnęły 895 mln euro.
Producent wódki Sobieski nie jest jedyną inwestycją Oaktree w branży alkoholowej. Jest on też właścicielem firmy Stock Polska, lidera krajowego rynku wódki. Takie marki jak Żołądkowa Gorzka czy Lubelska dają jej w nim ponad 38 proc. udziałów. Po dodaniu do tego aktualnych udziałów Belvedere okazuje się, że na te dwa podmioty powiązane z Oaktree przypada prawie 56 proc. wódki kupowanej przez Polaków.
Kluczowe, według prawników, jest jednak potwierdzenie, czy Oaktree ma faktyczną kontrolę w Belvedere. Jest on wprawdzie największym udziałowcem, ale należący do niego pakiet daje mu tylko 19,9 proc. głosów na WZA.