Polska wreszcie ma strategię energetyczną

Rząd ostatecznie zaakceptował stopniowe wychodzenie z węgla i rozwój energetyki jądrowej.

Publikacja: 03.02.2021 05:31

Polska wreszcie ma strategię energetyczną

Foto: Adobestock

Rada Ministrów na wtorkowym posiedzeniu przyjęła politykę energetyczną państwa do 2040 r. (PEP2040). Dokument czeka jeszcze na publikację, ale z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że wszystkie parametry zawarte w ostatnim projekcie, przygotowanym przez ministra klimatu i środowiska, pozostały bez zmian. Oznacza to, że w scenariuszu rosnących kosztów emisji CO2 udział węgla w produkcji energii elektrycznej może spaść do 11 proc. z obecnych ponad 70 proc.

Zgoda na atom

Na zatwierdzenie strategii branża czekała bardzo długo – w ostatnich latach powstały aż trzy wersje tego dokumentu, z czego ostatni w połowie 2020 r. Przyjęcie strategii oznacza nie tylko zgodę rządu na stopniowe wychodzenie z węgla, ale też akceptację dla rozwoju nad Wisłą energetyki jądrowej. Zgodnie z założeniami pierwszy blok jądrowy o mocy 1–1,6 GW ma ruszyć w 2033 r. Kolejne bloki będą uruchamiane co dwa – trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu takich instalacji.

Strategia zakłada też rozwój odnawialnych źródeł energii. W 2030 r. udział OZE w końcowym zużyciu energii brutto wyniesie co najmniej 23 proc. W przypadku energetyki wiatrowej na morzu moc zainstalowana osiągnie ok. 5,9 GW w 2030 r. i do ok. 11 GW w roku 2040. Rozbudowana zostanie infrastruktura gazu ziemnego, ropy naftowej i paliw ciekłych, a także zapewniona zostanie dywersyfikacja kierunków dostaw.

Foto: GG Parkiet

W zakresie węgla, który dziś jest najważniejszym paliwem do produkcji prądu, rząd we wtorkowym komunikacie ograniczył się jedynie do informacji, że redukcja jego wykorzystania w gospodarce będzie następować w sposób zapewniający sprawiedliwą transformację. Do 2040 r. potrzeby cieplne wszystkich gospodarstw domowych pokrywane będą przez ciepło systemowe oraz przez zero- lub niskoemisyjne źródła indywidualne. Z naszych informacji wynika natomiast, że utrzymane zostały wskaźniki wykorzystania węgla, proponowane przez ministra klimatu i środowiska Michała Kurtykę. Tak więc w przypadku rosnących cen uprawnień do emisji CO2 udział tego paliwa w miksie energetycznym w 2030 r. spadnie do 37 proc., a w 2040 r. sięgnie już tylko 11 proc.

Górnicze niepokoje

Akceptacja strategii energetycznej nastąpiła wbrew zapisom porozumienia z września 2020 r. między rządem a związkami zawodowymi, który kończył podziemne protesty górników. W punkcie czwartym zapisano tam, że ostateczny kształt PEP2040 uzależniony będzie od treści umowy społecznej, regulującej funkcjonowanie krajowego sektora węgla kamiennego. Problem w tym, że umowa społeczna miała zostać opracowana do 15 grudnia, tymczasem prace wciąż są w powijakach. Obecnie już nawet lutowy termin na zwarcie tej umowy, sygnalizowany przez przedstawicieli rządu, wydaje się mało prawdopodobny. Trwa przeciąganie liny, a górniczy związkowcy próbują namówić rząd do kolejnych węglowych inwestycji.

W takiej sytuacji rząd zdecydował, że nie będzie dłużej czekał z przyjęciem PEP2040. Teoretycznie jest oczywiście możliwa zmiana dokumentu, gdyby umowa społeczna z górnikami poszła w zupełnie innym kierunku. Jednak w praktyce to raczej górnicze związki zawodowe postawione są teraz pod ścianą i w swoich propozycjach będą musiały uwzględniać kształt krajowej polityki. Umowa społeczna jest o tyle istotna, że będzie podstawą do sformułowania oficjalnego wniosku do Komisji Europejskiej o możliwość dotowania polskich kopalń do 2049 r.

Firmy
Potężna akwizycja InPostu w Wielkiej Brytanii. Zagrożona Royal Mail
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Firmy
Maciej Posadzy, prezes Elektrotimu: Nie będziemy zwiększać skali biznesu kosztem rentowności
Firmy
Polskie firmy przerażone planami Donalda Trumpa
Firmy
Firmy dostały wskazówki od premiera Donalda Tuska
Firmy
Premier daje zielone światło dla nowego Rafako, które ma produkować dla wojska
Firmy
Creotech i Scanway. Czyli kosmiczne spółki w przełomowym momencie