Mercator korzysta z wysokich cen rękawic

Przemysł › Zdaniem zarządu dobra koniunktura na rynku jednorazowych rękawic szybko się nie skończy.

Aktualizacja: 20.03.2021 15:25 Publikacja: 20.03.2021 15:05

Wiesław Żyznowski, prezes Mercatora.

Wiesław Żyznowski, prezes Mercatora.

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Mercator Medical nie widzi sygnałów, które wskazywałyby na odwrócenie pozytywnego trendu na rynku rękawic. Ich ceny pozostają wysokie.

Popyt nie słabnie

Mimo postępujących szczepień na Covid-19 popyt na jednorazowe środki ochrony osobistej będzie zwiększony jeszcze przez długi czas. – Ceny rękawic w pierwszym kwartale 2021 roku utrzymują się na podobnym poziomie jak w poprzednim. W obszarze produkcji widzimy pewną tendencję rosnącą, zaś w segmencie dystrybucyjnym malejącą w niewielkim stopniu, głównie w obszarze rękawic lateksowych i winylowych. Rękawice nitrylowe zachowują się natomiast lepiej – wyjaśnia Witold Kruszewski, członek zarządu ds. finansowych Mercatora.

W dłuższej, kilkuletniej, perspektywie liczy się jednak ze spadkiem cen wraz ze zwiększaniem podaży rękawic na rynku. – Z obiektywnych analiz wynika, że po wygaszeniu pandemii ceny nie powinny wrócić do poziomu sprzed jej wybuchu, lecz utrzymają się o 50 proc. wyżej – uważa Wiesław Żyznowski, prezes Mercatora.

W celu sprostania popytowi Mercator jest w trakcie realizacji budowy nowej fabryki rękawic nitrylowych w Tajlandii. Dzięki niej łączne moce wytwórcze grupy przekroczą 3,9 mld rękawic rocznie. – Przygotujemy się do rozbudowy potencjału produkcyjnego, a pod koniec roku oddamy do użytku pierwsze linie produkcyjne w trzeciej fabryce rękawic. Chcemy też rozwinąć działalność dystrybucyjną w Europie i wybranych krajach poza nią, wprowadzimy nowy asortyment, segmenty rynkowe i sposoby sprzedaży – podkreśla Żyznowski.

Skup akcji na horyzoncie

Zarząd sprecyzował plany dotyczące planowanego skupu akcji o wartości 321 mln zł, czyli ok. jednej trzeciej skonsolidowanego zysku netto za 2020 rok. – Naszą intencją jest, aby walne zgromadzenie odbyło się jak najszybciej. Chcielibyśmy zwołać je w drugiej połowie kwietnia i potem dać sporo czasu akcjonariuszom na zapisy. Zamknięcie tego skupu pewnie będzie na przełomie drugiego i trzeciego kwartału i wtedy nastąpi też rozliczenie – wyjaśnia Kruszewski.

Rekomendacja zarządu zakłada, by cena nabycia akcji nie była niższa niż 400 zł i wyższa niż 770 zł. Decyzja o skupie wywołała sporo emocji wśród inwestorów, ponieważ jeszcze niedawno zarząd spółki sygnalizował, że przymierza się do wypłaty dywidendy. Spółka przekonuje, że forma dystrybucji zysków w formie skupu jest dla akcjonariuszy korzystniejsza. – Kluczowe jest to, by cena sprzedaży była znacznie powyżej ceny rynkowej. Chcemy, by każdy akcjonariusz mógł z tego skorzystać, dlatego skup będzie miał formę wezwania. Jest to korzystniejsza opcja dla inwestorów niż dywidenda także ze względów podatkowych – argumentuje Żyznowski.

Firmy
Dzięki skupowi akcje Libetu mocno zyskały na wartości
Firmy
Akcje Rainbow Tours na celowniku kupujących
Firmy
Duży ruch w fuzjach i przejęciach. Ale jeszcze nie w Polsce
Firmy
Libet będzie skupował akcje własne
Firmy
Europa się zbroi, a spółki korzystają
Firmy
Transformacja cyfrowa przyspiesza. Firmy nie nadążają z tempem zmian