Z żądaniem umieszczenia tego ostatniego punktu w porządku obrad wystąpił akcjonariusz spółki Cezary Jasiński.
Yolo zajmuje się udzielaniem pożyczek. Wcześniej nazywało się P.R.E.S.C.O. Zarządzało portfelami wierzytelności i zajmowało się windykacją należności.
W ostatnich tygodniach w spółce dużo się działo: doszło do roszad w akcjonariacie i we władzach oraz zapowiedziano nową strategię, bazującą na rozwoju w sektorze elektromobilności. Szczegóły mają zostać podane w I kwartale. Na razie zarząd przedstawił zarys strategii. W planach jest m.in. rozwój infrastruktury dla samochodów elektrycznych poprzez budowę sieci stacji ładowania w modelu franczyzowym. Szacunki zarządu są ambitne. Zakładają, że do 2026 r. liczba stacji działających we franczyzie wyniesie 2000. Realizacja projektu ma się rozpocząć od zaprojektowania systemu IT i budowy pierwszej stacji pokazowej. Potem stacje mają powstawać we współpracy z partnerami rozwijającymi poszczególne obiekty franczyzowe.
Zwróciliśmy się do spółki z pytaniami dotyczącymi m.in. planów sfinansowania nowej strategii, ale – mimo ponawianych prób kontaktu – nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Natomiast w komunikacie giełdowym spółka zasygnalizowała, że zamierza korzystać z programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dzięki któremu w Polsce ma powstać sieć ponad 17 tys. punktów ładowania samochodów elektrycznych oraz 20 stacji wodoru.
Kurs Yolo w ostatnich latach poruszał się w trendzie bocznym w okolicach 1 zł. Ogłoszenie wejścia w sektor elektromobilności wywindowało notowania do rekordowych ponad 7 zł (4 stycznia 2022 r.). Od tego czasu spadły o ponad połowę. W środę kurs wynosił 2,7 zł. kmk