Polski bank centralny w czołówce zakupów złota na świecie

Zakupy NBP pozwoliły Polsce awansować o 10 miejsc w światowym rankingu rezerw złota banków centralnych. Ale te zakupy się opłaciły: w ciągu ostatnich ośmiu lat NBP zyskał dzięki inwestycjom w ten kruszec niemal 30 mld zł.

Publikacja: 17.09.2024 14:40

Polski bank centralny w czołówce zakupów złota na świecie

Foto: Bloomberg

Z najnowszych danych wynika, że po ostatnich zakupach – przekraczających 6 ton złota – rezerwy kruszcu w Polsce wynoszą już niemal 398 ton. Udział złota w narodowych rezerwach przekracza więc 15 proc. – cel osiągnięcia 20 proc. w niedalekiej przyszłości jest zatem coraz bliżej.

Czy tak duże zakupy się opłacały? Zdecydowanie tak. W ciągu ostatnich ośmiu lat NBP wygenerował większy zysk na złocie niż w ciągu poprzednich 18 lat – prawie 30 mld zł w porównaniu do 29 mld zł uzyskanych w latach 1998-2016 – wynika z obliczeń firmy Tavex przeprowadzonych na danych NBP, a także opartych na cenach uncji LBMA w USD oraz kursie USD według NBP.

– Nie znamy, niestety, dokładnych dat transakcji, zatem kalkulację sporządzić można jedynie na podstawie wartości aktywów rezerwowych na koniec miesiąca, która publikowana jest przez NBP. Co ważne, poza samą ceną złota, istnieje cały szereg dodatkowych kosztów związanych z transakcjami, ubezpieczeniem, przechowywaniem czy transportem. Każda sztaba złota należąca do NBP jest ściśle monitorowana, co także wiąże się z kosztem. Nasze szacunki skupiają się jednak na samych zyskach z ceny kruszcu, a te są niepodważalne – wskazuje Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.

Czytaj więcej

Złoto ustanawia nowy rekord i ma apetyt na więcej

Sytuacja geopolityczna wymusza posiadanie złota w rezerwach

Coraz bardziej złożona sytuacja geopolityczna i gospodarcza sprawia, że zarządzanie rezerwami złota staje się kluczowym elementem strategii banków centralnych na całym świecie.

Według najnowszego badania Central Bank Gold Reserves (CBGR) przeprowadzonego w pierwszej połowie 2024 roku, aż 29 proc. banków centralnych planuje zwiększyć swoje rezerwy złota w najbliższych dwunastu miesiącach. Jest to najwyższy odsetek od momentu rozpoczęcia tego badania w 2018 roku, co pokazuje, jak ważną rolę odgrywa złoto w globalnej polityce finansowej. – O takim zamiarze poinformowało m.in. rosyjskie Ministerstwo Finansów. Tamtejszy bank centralny, który w tym roku kupił do tej pory zaledwie 4 tony kruszcu, we wrześniu planuje pokaźne zakupy, dywersyfikując w ten sposób swoje rezerwy walutowe i inwestując w kruszec nadwyżki pochodzące ze sprzedaży ropy naftowej – informuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark.

Polska w II kwartale 2024 roku stała się liderem złotych zakupów i awansowała na 12. miejsce w światowym rankingu rezerw złota banków centralnych. Jeszcze rok temu zajmowała 22. miejsce. Co więcej, w regionie Europy Środkowo-Wschodniej obecnie zajmuje 2. miejsce, wyprzedzając Turcję i ustępując jedynie Rosji – wynika z informacji podanych przez Światową Radę Złota. Zgromadzone jest ono, jak na razie, poza naszymi granicami. Z 398 ton trzymamy 105 ton w Polsce, a resztę bliżej globalnych rynków i centrów transakcji – w Londynie i Nowym Jorku.

– Złoto monetarne to kluczowy element dywersyfikacji rezerw walutowych banków centralnych. Jego unikalne właściwości – w tym zdolność do zachowania siły nabywczej w długim terminie oraz brak ryzyka kontrahenta, kiedy przechowywane jest pod własną kontrolą – czynią je niezastąpionym narzędziem w zarządzaniu ryzykiem. Ponadto złoto cechuje się wyjątkową płynnością, co pozwala niemal natychmiast zamienić je na dowolną walutę. Globalny popyt na ten kruszec sprawia, że jest on pożądanym aktywem na wszystkich kontynentach – podkreśla Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex.

– NBP zwiększając rezerwy zabezpiecza się m.in. na wypadek rozlania się konfliktu za wschodnią granicą. Gdyby te ryzyka się faktycznie zmaterializowały, kapitał inwestycyjny natychmiast ewakuowałby się z Polski. Pod silną presją znalazłyby się akcje polskich spółek, obligacje skarbowe, część nieruchomości (zwłaszcza w rejonie obszarów kluczowych do zaopatrzenia wojsk) i oczywiście krajowa waluta. Fizyczne złoto w tej sytuacji pozbawione jest tychże ryzyk, nie mówiąc o tym, że w takim otoczeniu jego wartość tym bardziej rośnie. Posiadanie tak dużych rezerw złota przez NBP mogłoby więc pomóc nieco mniej boleśnie przejść przez potencjalny kryzys. Co więcej, jego partie składowane w Londynie i Nowym Jorku mogą posłużyć jako środek rozliczeniowy, np. za udzielone wsparcie Amerykanów czy Brytyjczyków. Polskim złotym nikt bowiem nie będzie zainteresowany, a kurs dolara w otoczeniu tak dużego, wewnętrznego ryzyka, byłby skrajnie niekorzystny do takowych rozliczeń – wskazuje Tomasz Gessner.

Czytaj więcej

Kolejne rekordy cen złota mogą paść jeszcze w tym roku

Złoto może kosztować 2750 dolarów za uncję

W minionym tygodniu – po raz siódmy w tym roku – cena złota pobiła rekord, przekraczając 2550 dol./oz. Tak rynek zareagował na obniżkę stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Kolejne ATH złoto zanotowało także w złotych, zbliżając się do bariery 9940 zł za uncję. Od wzrostów zaczął się też nowy tydzień - w poniedziałek 16 września cena SPOT uncji królewskiego kruszcu wzniosła się ponad próg 2580 dolarów.

– Największe banki na świecie, jak Goldman Sachs, UBS czy ING, są dość zgodne i przewidują, że w przyszłym roku złoto sięgnie 2700 dolarów za uncję. Zdaniem Goldman Sachs, stanie się to już na początku 2025 roku, z kolei analitycy ING zakładają, że tyle będzie wynosić średnia cena uncji na przestrzeni całego roku – mówi Michał Tekliński.

Podobnie sądzi David Oxley z Capital Economics – największego niezależnego dostawcy analiz ekonomicznych, który podniósł swoją prognozę cen złota na 2025 rok do poziomu 2750 dol. za uncję, a stało się to jeszcze przed ubiegłotygodniowym rekordem. Nie oznacza to jednak, że kruszec będzie nieustannie rósł, możliwa jest nawet głębsza korekta, po której nastąpi jednak odbicie. Zatem trend rosnący zostanie zachowany.

Złoto za kryptowaluty

Mennica Skarbowa, spółka notowana na rynku New Connect warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, wprowadza do oferty usługę wymiany kryptowalut. Wymiana będzie realizowana w ramach nowej spółki w grupie MS Trade Sp. z o.o. Kryptowaluty będzie można wymieniać w ogólnopolskiej stacjonarnej sieci sprzedaży Mennicy. To pierwsza taka inicjatywa na polskim rynku umożliwiająca właścicielom kryptowalut ich wymianę i zakup złota w tym samym miejscu podczas jednej wizyty w oddziale.

Według rożnych badań od 12 do 15 proc. Polaków posiada już kryptowaluty. To coraz częściej stosowany na świecie środek płatniczy. Konsumenci kupują za kryptowaluty nieruchomości, biżuterię czy samochody. W niektórych krajach jest to oficjalny środek płatniczy. W czerwcu br. Zjednoczone Emiraty Arabskie dopuściły zapłatę wynagrodzenia za pracę w kryptowalucie. Także coraz więcej firm uznaje wartość różnych kryptowalut i otwiera się na takie płatności. Polacy złoto inwestycyjne mogą kupić w ten sposób głównie poprzez zagraniczne platformy e-commerce. Trudno natomiast nabyć produkty z kruszcu w sklepach stacjonarnych.

- Z tego, co nam obecnie wiadomo, będziemy pierwszą mennicą w Polsce, która umożliwi wymianę kryptowalut i zakup złota inwestycyjnego w jednym miejscu. Finalizujemy właśnie procesy z jedną z firm, która dostarczy nam niezbędną infrastrukturę i potrzebny know how. Każdy Polak, który posiada w swoim cyfrowym portfelu kryptowaluty, będzie mógł w naszych oddziałach „wymienić” je na różne produkty, czy to złote sztabki czy monety - komentuje Jarosław Żołędowski, prezes Mennicy Skarbowej.

Finanse
PZU ma 3000 zgłoszeń od poszkodowanych w powodzi, wypłacił pierwsze zaliczki w niedzielę
Finanse
Mocny spadek kursu PZU. Są dwa powody
Finanse
Obligacje z rekordem sprzedaży
Finanse
Spółki poznają bliżej akcjonariuszy?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne
Finanse
WIG20 już roztrwonił cały tegoroczny zarobek
Finanse
Polskie banki tworzą coraz więcej PKB