– Ostatnie miesiące są wyjątkowo trudne dla producentów wyrobów tytoniowych. Wprowadzony w marcu stan epidemii negatywnie odbił się na sprzedaży legalnych papierosów. Porównując kwiecień 2020 r. z analogicznym miesiącem w 2019 r., widzimy aż 30-proc. spadek sprzedaży. Można przypuszczać, że odbije się to także negatywnie na wpływach z akcyzy od wyrobów tytoniowych do budżetu państwa – mówi Magdalena Włodarczyk, dyrektor Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.
Jej słowa potwierdzają producenci. – Ostatnie tygodnie są wyjątkowo trudne dla całego sektora wyrobów tytoniowych. Obserwujemy znaczące spadki sprzedażowe, które w kwietniu sięgnęły 30 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego – mówi Adam Suchenek, menedżer ds. komunikacji w Philip Morris. – Są one spowodowane przede wszystkim zamknięciem unijnych granic, ustaniem ruchu turystycznego, zawieszeniem ruchu lotniczego i zamknięciem lotnisk oraz powrotem do domów pracowników z Ukrainy czy Białorusi – tłumaczy.
Ze spadkami sprzedaży mierzą się też producenci alkoholi. – Nasza branża cierpi z powodu ograniczeń funkcjonowania gastronomii, restauracji, barów, pubów i hoteli. To 15–20 proc. naszego rynku zbytu – mówi Ryszard Woronowicz, menedżer ds. PR w Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. Związek nie ma jeszcze danych o poziomie sprzedaży detalicznej w ostatnich miesiącach. – Z Ministerstwa Finansów dostaliśmy informację o wzroście wpływów z akcyzy nakładanej na nasze wyroby, sądzimy jednak, że jest to efekt podwyżki tego podatku wprowadzonej z początkiem tego roku – mówi Ryszard Woronowicz.
Także Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego nie ma na razie świeżych danych na temat sprzedaży piwa. W pierwszych tygodniach trwania epidemii, czyli w marcu, członkowie Związku sygnalizowali spadek sprzedaży o ok. 4,5–5 proc. w porównaniu z takim samym okresem roku ubiegłego. – Także w kwietniu konsumpcję piwa ograniczały przede wszystkim izolacja społeczna, brak wydarzeń masowych, ograniczenia w przemieszczaniu się, limity dotyczące liczby klientów w placówkach handlowych czy wreszcie pozostawanie przez cały miesiąc zamkniętych lokali gastronomicznych – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku.
O spadkach informuje też koncern PKN Orlen. W drugiej połowie marca sprzedaż paliw zmniejszyła się tu o około 30 proc. – Ten spadek utrzymał się również w kwietniu, jednak teraz z tygodnia na tydzień sytuacja się poprawia – mówiła w czasie prezentacji wyników firmy za pierwszy kwartał tego roku Patrycja Klarecka, członek zarządu Orlenu ds. sprzedaży detalicznej. psk