Mecenas Sławomir Jakszuk , Profesor Marek Wierzbowski i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni
Zwykle podkreśla się nadmierne upolitycznienie rad i zarządów i chęć odpolitycznienia tych organów i oparcia się na fachowcach. W celu zobiektywizowania procesu obsadzania organów spółek przez ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami i uniknięcia zarzutów o kierowanie się niejasnymi kryteriami tworzy się swoiste kodeksy dobrych praktyk mające mieć zastosowanie w spółkach akcyjnych objętych dużym oddziaływaniem Skarbu Państwa.
Takie kodeksy czy dobre praktyki, różne tu mamy nazwy, zwykle nie mają odrębnej podstawy ustawowej i zaliczane są do tak zwanego soft law. Ich celem jest zwykle wprowadzenie do organów spółek osób legitymujących się niezbędną wiedzą i doświadczeniem.
Jednocześnie funkcjonują przepisy prawa powszechnie obowiązującego regulujące problematykę corporate governance, które również wprowadzają specjalne kryteria dla kandydatur na członków organów spółek. Aktualnie nadal obowiązująca ustawa o zasadach zarządzania mieniem państwowym wprowadza specjalne wymogi dla kandydatów na członków organów nadzorczych oraz organów zarządzających. Wymaga się, aby kandydat do rady nadzorczej posiadał pozytywną opinię rady do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa, a oprócz tego powinien spełniać dalsze wymogi dotyczące wykształcenia oraz spełniania kolejnych kryteriów określonych od strony negatywnej: nie pozostaje w stosunku pracy ze spółką, nie wykonuje zajęć, które pozostawałyby w sprzeczności z obowiązkami tej osoby jako członka rady nadzorczej itd. Kwestia składu rady nadzorczej jest materią delikatną nie tylko w spółkach Skarbu Państwa. Znaczący akcjonariusz zawsze dąży do posiadania w radzie nadzorczej członka, który trochę będzie pilnował jego osobistych interesów i czuwał nad jego sprawami. Ustawodawca przewidział nawet mechanizm powołania takiego członka rady. Mowa o wyborze członków rady grupami, który ma właśnie na celu umożliwienie znaczącemu akcjonariuszowi lub grupie akcjonariuszy posiadanie tego „swojego” członka rady. Często dąży się do wprowadzenia do rady osób o szczególnym doświadczeniu i szerokim uznaniu, celem podniesienia prestiżu rady lub w perspektywie wykorzystanie takich osób dla rozbudowy kontaktów z otoczeniem gospodarczym i politycznym. Te wszystkie działania mające na celu wprowadzenie do rady określonej osoby na ogół nie znajdują odzwierciedlenia w przepisach corporate governance.
W tej chwili możemy obserwować duże zainteresowanie tworzeniem kodeksów corporate governance. I tak w Ministerstwie Aktywów Państwowych powołano zespół do spraw opracowania kodeksu dobrych praktyk nadzoru właścicielskiego, który zapewne będzie upubliczniony w perspektywie kilku tygodni. W Sejmie grupa posłów złożyła poselski projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu naprawy ładu korporacyjnego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Europejski Kongres Finansowy powołał Akademię Corporate Governance, która ma się zajmować przede wszystkim uregulowaniem pozycji rad nadzorczych. Oprócz tych niepowołanych instytucji mamy już istniejące od kilku lat zasady ładu korporacyjnego dla instytucji nadzorowanych stworzone przez Komisję Nadzoru Finansowego, zasady nadzoru właścicielskiego nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa stworzone w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów czy funkcjonujące na GPW Dobre Praktyki spółek notowanych na GPW 2021. Pomijamy dokumenty międzynarodowe powstałe na gruncie organizacji międzynarodowych czy Unii Europejskiej. Takie dokumenty powstają praktycznie od kilkudziesięciu lat. Dobre praktyki spisano na GPW właściwie w początkach tego wieku.