Jak wynika z ostatnich danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych za pierwsze sześć miesięcy tego roku, zapotrzebowanie na energię elektryczną zmniejszyło się o 4,9 proc., mimo, że gospodarstwa domowe, samorządy oraz małe i średnie przedsiębiorstwa są chronione przed podwyżkami cen energii poprzez ustalenie cen maksymalnych. Tylko w czerwcu tego roku zapotrzebowanie na prąd spadło o 6,5 proc. względem analogicznego miesiąca w roku poprzednim.
Jeszcze głębsze spadki są widoczne przy produkcji energii. Rok do roku produkcja spadła o blisko 9,4 proc. zaś w czerwcu to spadek aż o 13,15 proc. Lukę w mniejszej produkcji energii wypełnił rosnący import energii. Wyniósł on za pierwsze sześć miesięcy tego roku 2,4 TWh, co czyni z Polski importera energii netto. Rok wcześniej byliśmy eksporterami energii netto z wynikiem 1,7 TWh.
Czytaj więcej
Rząd przyjął projekt ustawy o gwarancjach dla Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.
Coraz głębsze spadki produkcji energii dotykają elektrownie na węgiel kamienny i brunatny. W przypadku pierwszego surowca, wyprodukowano za pierwsze sześć miesięcy tego roku z 43,2 TWh do 37,6 TWh. Oznacza to spadek o 13 proc. W czerwcu w porównaniu z tym samym miesiącem rok wcześniej to już spadek o 20,7 proc. Najgłębszy spadek jest jednak widoczny przy elektrowniach na węgiel brunatny. Za pierwsze półrocze to spadek z 23,7 do ledwie 17,4 TWh energii, co oznacza zmniejszenie produkcji prądu o 26,6 proc. W czerwcu to już spadek o blisko 28 proc. w porównaniu do czerwca 2022 r.
W przypadku elektrowni gazowych widać wyraźnie, że spadek cen gazu podziałał pozytywnie na elektrownie gazowo - parowe, które wyprodukowały do końca czerwca tego roku blisko 7 TWh, więcej o 23,3 proc. w zestawieniu z analogicznym okresie w roku poprzednim. W zestawieniu czerwiec do czerwca, to wzrost o blisko 10 proc.