Sasin patronuje atomowym rozmowom w Davos

W szwajcarskim Davos mogą zostać podjęte pierwsze zobowiązujące decyzje, które pozwolą na budowę „niezależnego od rządowego” projektu elektrowni jądrowej w Pątnowie. Rozmowy zainteresowanych polskich i koreańskich spółek odbędą się z udziałem wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.

We wtorek, 17 stycznia, Jacek Sasin oficjalnie otworzy „Polish House” w ramach Forum Ekonomicznego w Davos. „Światowe Forum Ekonomiczne na pewno jest doskonałą okazją do bilateralnych spotkań i rozmów na najważniejsze tematy, z jakimi mierzą się w tej chwili gospodarki Europy i całego świata” – mówi Jacek Sasin. Wicepremier podkreśla, że wśród tych tematów znajdą się kwestie związane bezpieczeństwem energetycznym, kryzysem czy też innymi wyzwaniami związanymi z wojną w Ukrainie.

W środę 18 stycznia, wicepremier weźmie udział w debacie poświęconej rozwojowi energetyki jądrowej w Polsce. Panel dyskusyjny „Droga do europejskiej suwerenności energetycznej” otworzy przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Poza wicepremierem Sasinem w debacie uczestniczył będzie Dukgeun Ahn, minister handlu Korei Południowej, Wojciech Dąbrowski, prezes Polskiej Grupy Energetycznej, Maciej Stec z firmy ZE PAK oraz Whang Joo-ho z koreańskiej firmy KHNP. Konsorcjum tych przedsiębiorstw planuje wspólnie budowę komercyjnej elektrowni jądrowej w Pątnowie.

W listopadzie rząd podjął decyzję, że pierwsza polska elektrownia jądrowa zostanie zbudowana w partnerstwie z Amerykanami na Pomorzu. „Biznesowy projekt budowy dodatkowej elektrowni atomowej, jaką PGE, ZE PAK oraz koreańskie KHNP chcą budować w Pątnowie doskonale wpisuje się i uzupełnia plany, jakie w zakresie rozwoju energetyki jądrowej ma rząd” – mówi Jacek Sasin.

Do końca ubiegłego roku, zainteresowane firmy przeprowadziły badania geologiczne terenu, czy wielkopolski Pątnów nadaje się pod budowę elektrowni jądrowej w koreańskiej technologii. Ze wstępnego raportu wynika, że ta lokalizacja spełnia warunki geologiczne i środowiskowe. W Pątnowie istnieje elektrownia na węgiel brunatny, która za 3 lata przestanie działać. Tereny należące do ZE PAK mają być bazą do realizacji inwestycji w tym tzw. majątek sieciowy, a więc rozwinięta sieć przesyłowa.

W ramach kuluarowych rozmów, trzy zainteresowane firmy mają podjąć temat formy zaangażowania, objęcia udziałów i samego finansowania inwestycji. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że jednym z rozważnych scenariuszy jest objęcie przez Koreańczyków 49 proc. udziałów w projekcie, zaś polska spółka celowa złożona z PGE i ZE PAK miałaby objąć 51 proc. udziałów. Z kolei w tym polskim podmiocie, dominujący udział ma mieć PGE. Spółka Wojciecha Dąbrowskiego miała zadeklarować, że jest w stanie objąć 20 proc. udziałów w całym projekcie jądrowym i jest w stanie sfinansować taki udział. Ta elektrownia mogłaby powstać najwcześniej w połowie lat 30.