Jan Trzciński, współtwórca projektu „Pokażmy siłę inwestorów Energa”, złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez Energę do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oraz zawiadomienie o podejrzeniu manipulowania informacjami do KNF. W obu pismach informuje o manipulowaniu informacjami przez giełdową spółkę, w szczególności zawartymi w raportach bieżących. Opisane przez niego okoliczności miały mieć miejsce w trakcie procedury zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia (odbyło się 29 października 2020 r.) dotyczącego wycofania akcji Energi z publicznego obrotu.
„Okoliczności te zostały już przedstawione w sprawie sądowej przeciwko Energa toczącej się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku (sygn. akt IX GC1164/20), w której w dniu 30 listopada 2022 roku tenże Sąd wydał wyrok uchylający uchwałę o delistingu (wyrok nieprawomocny). Stanowisko Energa co do przedstawionych okoliczności, wynika z pism procesowych Energa złożonych do akt sprawy IX GC1164/20” - napisał Trzciński w złożonych zawiadomieniach.
W szczególności zarzuca giełdowej spółce, że ta uzupełniała - już po fakcie i w trakcie trwania sprawy sądowej - na swojej stronie internetowej raporty bieżące w języku angielskim dotyczące zwołania NWZ, których przedmiotem miała być uchwała o delistingu. Według Trzcińskiego przed walnym zgromadzeniem nie było m.in. regulaminu zdalnego udziału w obradach w języku angielskim. Tymczasem w świetle „Dobrych Praktyk Spółek Notowanych na GPW (pkt I.Z.2.) spółka miała taki obowiązek. Stosowne dokumenty miały pojawić się kilka dni po walnym zgromadzeniu ale z datą wcześniejszą niż ich faktyczna publikacja, co w ocenie zawiadamiającego prokuraturę i KNF rodzi uzasadnione podejrzenie, że spółka dokonała manipulacji.
„Zachodzi zatem uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstw (art. 100 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzenia instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych). Wnoszę o wszczęcie postępowania i podjęcie czynności sprawdzających w przedmiotowym zakresie, tj. ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstw, a jeśli tak to o ściganie sprawców” - pisze w zawiadomieniu do prokuratury Trzciński.
Z kolei do KNF wnosi o przeanalizowanie przedstawionej sytuacji i zgodności z prawem działań i zaniechań podjętych przez giełdową spółkę odnośnie realizowanych przez nią obowiązków informacyjnych.