Choć od wejścia w życie regulacji wprowadzających w UE programy emerytalne PEPP minęło już półtora roku, to dotąd korzystać z nich mogli tylko Czesi, Słowacy i Chorwaci. Czwartym narodem, który uzyska do nich dostęp, będą Polacy. Podobnie jak w pozostałej trójce oferującym produkt – wprowadzany pod nazwą Europejskiej Emerytury – będzie Finax, słowacki operator platformy cyfrowej oferującej zalgorytmizowane zarządzanie inwestycjami.
„Europejska Emerytura jest zwolniona z tzw. podatku Belki, ma niższe opłaty i opiera się na zarządzanych przez Finaksa nagradzanych portfelach globalnych funduszy ETF” – informuje „robodoradca”.
Czytaj więcej
Bruksela dostrzegła to samo co my. Za kilkadziesiąt lat nie będziemy mieli z czego żyć na emeryturze - mówi Przemysław Barankiewicz, country manager w Finax Polska, wiceprezes CFA Society Poland.
Co oferuje nowy produkt emerytalny na rynku?
Jak deklaruje Przemysław Barankiewicz, szef polskiego oddziału Finaksa, z racji umocowania w prawie unijnym inwestowanie za pośrednictwem OIPE będzie dawało silną ochronę przed uznaniowymi decyzjami polityków. Angażując stosunkowo niewiele własnego czasu będzie można uzyskać portfel inwestycyjny w pełni zdywersyfikowany pod względem geograficznym i sektorowym. OIPE uzupełnią ofertę produktów emerytalnych zaliczanych w Polsce do tzw. trzeciego filara, na której znajdowały się dotąd IKE, IKZE, PPE oraz PPK.
- Liczymy, że OIPE pomoże propagować oszczędzanie na emeryturę, bo rozbiór OFE podkopał zaufanie, a wartość oszczędności zgromadzonych w programach trzeciego filara jest niewielka. O ile w PPK – będącym skądinąd dobrym programem – można odłożyć niewiele, to roczny limit wpłat na OIPE przekracza już 20 tys. zł, a łącznie w trzecim filarze pracujące małżeństwo będzie mogło lokować nawet 100 tys. zł rocznie – oblicza Barankiewicz.