W zalewie kiepskich informacji na temat wysokości przyszłych emerytur pojawiła się zapowiedź wysokiej waloryzacji oszczędności.
Mocna waloryzacja
– W tym roku ZUS przeprowadzi rekordowo wysokie waloryzacje naszych kont, kapitału początkowego oraz subkont za 2022 r. Zwaloryzowane kwoty zostaną dopisane 1 czerwca – napisał w czwartek na LinkedInie Grzegorz Chłopek, wiceprezes zarządu PKO TFI. Oszacował, że konto i kapitał początkowy zostaną zwaloryzowane mniej więcej o 15,26 proc. i będzie to drugi pod względem wysokości wynik w historii. Natomiast subkonto zostanie zwaloryzowane mniej więcej o 9,04 proc. i będzie to najwyższy wynik w historii, przy czym w przyszłym roku będzie jeszcze wyższy. – Dokładne dane będą w połowie miesiąca – zastrzegł Grzegorz Chłopek.
Z infografiki, którą zamieścił w ślad za AtlasemFinansowym.pl, wynika, że średnia waloryzacja konta od 2000 r. wyniosła 7,09 proc., a średnia waloryzacja subkonta liczona od 2011 r. to 5,63 proc.
Brzytwa inflacyjna
– Rekordowa waloryzacja konta w ZUS to efekt istotnego wzrostu przypisu składek na ubezpieczenia społeczne – ten z kolei zależy od wzrostu wynagrodzeń. W 2022 r. mieliśmy pogoń wynagrodzeń za szybko rosnącą inflacją, stąd też wzrost tzw. przypisu składek. Z kolei w przypadku subkonta należy podkreślić, że jego waloryzacja zależy od średniej arytmetycznej wzrostu PKB za ostatnie pięć lat, zatem także jest to wartość rekordowa, chociaż poniżej inflacji. Oznacza to, że środki ubezpieczonych na subkontach straciły w zeszłym roku realnie około 5 proc., przyjmując inflację na poziomie 14,4 proc. – zauważa dr Antoni Kolek, prezes zarządu Instytutu Emerytalnego. W jego ocenie anomalie te pokazują, że system emerytalny nie był przygotowany na galopującą inflację, a brak działań rządu sprawił, że oszczędności Polaków zgromadzone na subkoncie mimo rekordowego wzrostu, w rzeczywistości straciły na wartości.