Sektor finansowy jest w tym roku wyjątkowo hojny jeśli chodzi o wypłatę dywidend. Szczodrze z akcjonariuszami podzieli się m.in. PKO BP. Walne zgromadzenie uchwaliło, żeby z zysku netto osiągniętego w 2023 r. na dywidendę trafiło ponad 3,2 mld zł, co daje 2,59 zł na akcję.
Czytaj więcej
Już połowę spółek z indeksu WIGdiv stanowią reprezentanci nowej ekonomii – wynika z szacunków „Parkietu”. W kolejnych latach ten odsetek będzie rósł. Dla inwestorów to dobra wiadomość. Na które firmy obecnie warto postawić?
Kiedy kupić akcje żeby mieć prawo do dywidendy?
Dywidenda jest naliczana automatycznie – przy założeniu, że dany akcjonariusz w tzw. dniu dywidendy ma zaksięgowane akcje na swoim rachunku. A zatem jeśli walorów danej spółki nie mamy, a chcemy od niej dostać dywidendę, to powinniśmy sprawdzić kiedy przypada dzień dywidendy, a następnie kupić akcje uwzględniając okres rozliczeniowy w KDPW. W przypadku PKO BP dzień nabycia prawa do dywidendy uchwalono na 8 sierpnia 2024 r., czyli najpóźniej akcje trzeba kupić 6 sierpnia (potem będą już notowane bez prawa do dywidendy, kurs zostanie skorygowany o jej wartość). Z kolei termin wypłaty dywidendy od PKO BP to 22 sierpnia 2024 r. Dywidenda przysługiwać będzie ze wszystkich 1 250 000 000 akcji banku, a jej największym beneficjentem będzie wiodący akcjonariusz, czyli Skarb Państwa. Przy dzisiejszej cenie akcji stopa dywidendy w PKO BP wynosi 4,9 proc.
Jakie są stopy dywidendy na GPW?
Według konsensusu Bloomberga, prognozowana stopa dywidendy dla WIG w tym roku jest wyjątkowo wysoka i sięga 4,8 proc. Wysokie wypłaty widać w wielu sektorach. Jak podkreśla Michał Krajczewski, analityk BM BNP Paribas Bank Polska przede wszystkim są to banki, ale także firmy przemysłowe, finansowe albo deweloperzy mieszkaniowi. W przypadku wyników spółek powinny być one wspierane przez stopniowo przyspieszający wzrost gospodarczy w Polsce i Europie w kolejnych kwartałach.
Tegoroczna stopa dywidendy na GPW jest najwyższa od ponad trzech dekad – wynika ze statystyk giełdowych. Wyższa była tylko w 1992 r., ale trudno tę wartość uznać za reprezentatywną, bo wówczas na naszym rynku było notowanych zaledwie kilkanaście spółek.