Debiut Żabki. Co wynika z analizy najgorętszych IPO w historii giełdy?

Już w najbliższy czwartek na giełdzie zadebiutuje Żabka. Jej oferta publiczna cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Sprawdziliśmy, jak poradziły sobie spółki, które przeprowadzały największe IPO i miały najwyższą redukcję zapisów. Wnioski są ciekawe.

Publikacja: 14.10.2024 06:00

Już w najbliższy czwartek na giełdzie zadebiutuje Żabka

Już w najbliższy czwartek na giełdzie zadebiutuje Żabka

Foto: Damian Lemanski/Bloomberg

Od początku istnienia warszawskiej giełdy zadebiutowało 765 spółek, a wycofano akcje 358. Wzięliśmy pod lupę oferty, które najmocniej rozgrzały rynek. Przyjęliśmy dwa kryteria: całkowitą wartość IPO oraz stopę redukcji zapisów w transzy inwestorów detalicznych.

Policzyliśmy stopy zwrotu z akcji w ujęciu krótko- (z pierwszego dnia notowań) i długoterminowym (do teraz).

Czytaj więcej

Oferta akcji Żabki obudziła w końcu inwestorów indywidualnych

Największe oferty...

IPO Żabki ma wartość ponad 6,4 mld zł (bez dodatkowego przydziału akcji). Daje to handlowej spółce czwarte miejsce w zestawieniu największych ofert. Przed nią są Allegro, PZU, PKO BP, a za nią m.in. PGE, JSW, Play, Tauron, Pepco, Energa, Alior Bank i Enea. Sprawdziliśmy, jakie stopy zwrotu przyniosły akcje spółek z pierwszej dziesiątki tego zestawienia.

Średnia stopa z pierwszego dnia notowań (cena z IPO vs. z zamknięcia debiutanckiej sesji) wynosi 14,3 proc., a mediana – 12,8 proc. Sześć firm dało zarobić – najwięcej Allegro, którego kurs pierwszego dnia wzrósł aż o 62,8 proc. Kurs jednej spółki – JSW – w dniu debiutu się nie zmienił. A pozostałych trzech spadł. Najgorzej wypadała Energa, której walory zakończyły pierwszy dzień na 5-proc. minusie.

Zdecydowanie gorzej prezentują się stopy zwrotu z największych ofert w dłuższym okresie. Licząc od ceny z IPO do teraz, pierwsza dziesiątka dała zarobić średnio zaledwie 1 proc. A mediana wypada jeszcze gorzej: wynosi minus 20 proc. Widać bardzo duże zróżnicowanie stóp zwrotu. I tak np. imponującą trzycyfrową stopę przyniosło PKO BP. Świetnie prezentuje się też PZU. Natomiast zdecydowanie gorzej wypadają prywatyzowane spółki z sektora energetyczno-surowcowego, jak JSW czy PGE. Ich wartość, w stosunku do wyceny z IPO, stopniała o ponad połowę.

W grupie analizowanych dziesięciu firm aż sześć wycenianych jest teraz niżej niż w ofercie. W tym gronie jest wspomniane już Allegro. Wprawdzie w dniu debiutu (12 października 2020 r.) dało solidnie zarobić, a kilkanaście dni później kurs zanotował historyczne maksimum, ale od tego czasu notowania przeszły w trend spadkowy i od jesieni 2021 r. utrzymują się poniżej ceny z IPO. Ciąży im trudne otoczenie rynkowe (wysokie koszty, rosnąca w siłę konkurencja, zawirowania z zagranicznym biznesem) i podaż akcji ze strony wiodących akcjonariuszy, którzy w ramach ABB już kilka razy sprzedawali pakiety. Pierwszy raz kilka miesięcy po debiucie, zanim formalnie wygasł lockup. Choć wzbudziło to kontrowersje, z prawnego punktu widzenia było możliwie z uwagi na zapis w prospekcie dotyczący „pewnych zwyczajowych wyjątków”. Jeszcze gorzej wypada stopa zwrotu z akcji Pepco. Znana marka sklepów przyciągnęła wielu inwestorów. Niestety, posiadane przez nich akcje są teraz na rynku wyceniane o połowę niżej niż w ofercie publicznej. Zdaniem analityków (biorąc pod uwagę średnią cenę docelową) kurs Pepco ma potencjał wzrostowy, ale mniejszy niż w przypadku Allegro. Czas pokaże, czy notowania handlowych gigantów zaczną odbijać i wrócą do poziomów z IPO.

Czytaj więcej

Żabka stawia na kilka kart, ale sklepy będą wciąż najważniejsze

...potężne redukcje

W grupie spółek z największą redukcją zapisów jest kilka tych samych firm, które znalazły się na liście największych IPO. To m.in. PGE, gdzie redukcja wyniosła 96,5 proc. W całej historii GPW w przypadku kilkunastu spółek redukcja zapisów przekroczyła poziom 90 proc. Rekordzistą jest producent gier PCF Group. Do inwestorów indywidualnych trafiło 618 750 akcji nowej emisji. Złożyli ponad 18 tys. zapisów na prawie 41 mln akcji. To przełożyło się na redukcję sięgającą 98,5 proc. Cena akcji została ustalona na 50 zł dla inwestorów instytucjonalnych oraz 46 zł dla indywidualnych. Niestety, obie grupy są obecnie mocno pod kreską. Kurs studia porusza się w trendzie spadkowym i jest o ponad trzy czwarte niżej, niż wynosiła cena akcji w IPO.

Na palcach jednej ręki można policzyć oferty publiczne na GPW, w których ceny sprzedaży akcji ustalano na różnym poziomie w zależności od grupy inwestorów. Tak było m.in. w Dino, które wprowadził na giełdę fundusz Enterprise Investors. W tym przypadku jednak inwestorzy nie powinni narzekać, bo choć w ostatnich miesiącach notowania Dino są pod presją, to spółka jest wyceniana aż dziesięciokrotnie wyżej niż w IPO. Możliwość zróżnicowania ceny istniała też w ofercie publicznej Żabki. Mimo bardzo dużego zainteresowania inwestorów sprzedający nie zdecydowali się na podniesienie ceny dla instytucji powyżej ceny maksymalnej z przedziału 20–21,5 zł. Przedstawiciele rynku chwalą tę decyzję i podkreślają, że dzięki temu rośnie szansa na udany debiut i dalszą zwyżkę notowań.

Średnia stopa zwrotu z akcji podczas pierwszego dnia notowań dziesięciu spółek z najwyższą redukcją w historii giełdy wynosi 14,2 proc., a mediana – 12,4 proc. Generalnie zestawienie wygląda całkiem dobrze: osiem firm jest na solidnym plusie, a dwie pozostałe – na symbolicznym minusie (kurs Huuuge spadł o 1 proc., a Captora– o 01, proc.).

Niestety, zdecydowanie gorzej wyglądają wyniki w dłuższym terminie. Ze wspomnianej już grupy dziesięciu firm aż osiem jest teraz wycenianych niżej niż w IPO. Oprócz wspomnianego już PCF wyjątkowo kiepsko wypadają również PGE, Huuuge czy Captor. Warto odnotować, że zdecydowana większość spółek z tej grupy zadebiutowała stosunkowo niedawno, na fali pocovidowego ożywienia. Załapały się więc na trwającą już dwa lata hossę na GPW. A zatem teoretycznie szeroki rynek powinien wspierać ich notowania, a jednak tak się nie stało. Honoru debiutantów z najwyższą redukcją broni tylko Vercom. Cena emisyjna została ustalona na 45 zł. W transzy detalicznej inwestorzy złożyli 5,9 tys. zapisów na 7,9 mln akcji, w wyniku czego stopa redukcji wyniosła 92,4 proc. Pierwszego dnia notowań kurs wzrósł o prawie 17 proc., a do teraz – o 162 proc. Zwyżka wyceny ma uzasadnienie. Spółka szybko zrealizowała zapowiadane cele emisyjne i systematycznie rozwija biznes.

Czytaj więcej

Żabka wskakuje na giełdę. Oto 13 kluczowych czynników ryzyka

Rzut oka na Żabkę

IPO Żabki było udane i jeśli debiut również wypadnie na plusie, to jest spora szansa na zmianę nastrojów na rynku pierwotnym. Za udanym startem notowań Żabki przemawia kilka czynników. Duża redukcja oznacza, że gros inwestorów zostało z zapasem gotówki i będzie chciało dokupić akcji na rynku. Dobrze rokuje też wspomniane już niepodniesienie ceny w IPO przez sprzedających. Nie bez znaczenia jest również fakt, że Żabka to znana marka, co dodatkowo przyciąga inwestorów na rynek. Jest też spółką, która będzie wchodzić do dużych indeksów, co generuje popyt ze strony funduszy.

Już w czwartek przekonamy się, czy to wszystko wystarczy, żeby debiut był udany.

Allegro

Allegro w 2020 r. przeprowadziło największą w historii GPW ofertę. Z dodatkowym przydziałem jej wartość wyniosła 10,6 mld zł, a bez 9,2 mld zł. Akcje sprzedawano po 43 zł. Obecnie kurs oscyluje w okolicach 34–35 zł.

PZU

PZU zadebiutowało na GPW w maju 2010 r. Wartość oferty publicznej sięgnęła 8,1 mld zł. Na finiszu pierwszej sesji kurs poszedł w górę o ponad 15 proc. Obecnie (po uwzględnieniu splitu) jest wyżej niż podczas debiutu.

PKO BP

W 2004 r. PKO BP zadebiutowało na GPW. Właściciel (MSP) wystawił w ofercie publicznej 37,7 proc. akcji. Cenę jednej ustalono na 20,5 zł, a wartość IPO sięgnęła 7,9 mld zł. Od czasu debiutu kurs solidnie urósł.

PGE

PGE weszło na giełdę w listopadzie 2009 r. Przeprowadziło IPO o wartości sięgającej 6 mld zł. Walory sprzedawano po cenie wynoszącej 23 zł. Na koniec pierwszej sesji podrożały do 25,99 zł, ale teraz kurs jest poniżej poziomu 7 zł.

Jastrzębska Spółka Węglowa

Jastrzębska Spółka Węglowa zadebiutowała na GPW w 2011 r. Akcje sprzedawano po 136 zł, co przełożyło się na niemal 5,4 mld zł wartości całej oferty. Aktualnie walory są wyceniane znacząco niżej, na około 27 zł.

Tauron

Akcje Tauronu zadebiutowały na parkiecie 30 czerwca 2010 r. W IPO kosztowały 5,13 zł, a wartość całej oferty publicznej przekroczyła 4,2 mld zł. Pierwszego dnia kurs spadł do 5,05 zł. Teraz wynosi około 3,3 zł.

Pepco

W ofercie publicznej Pepco, wartej 3,7 mld zł, walory w 2021 r. sprzedawano po 40 zł. Na finiszu pierwszej sesji kurs urósł do 45 zł, ale szybko zaczął dominować trend spadkowy. Obecnie kurs oscyluje w okolicach 20 zł.

Energa

Energa zadebiutowała na GPW 11 grudnia 2013 r. Wartość IPO wyniosła 2,4 mld zł. Akcje sprzedawano po 17 zł. Na finiszu pierwszej sesji potaniały do 16,09 zł. Obecnie notowania są na poziomie 13–14 zł.

Debiuty
Studenac wchodzi na giełdę. Warto kupić akcje?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Debiuty
Nadszedł czas na kolejne duże IPO na warszawskiej giełdzie
Debiuty
Studenac idzie na giełdę. Zapowiada się duże i ciekawe IPO
Artykuł Sponsorowany
AME rozpocznie badania kliniczne Diabetomatu. Autorską technologię wykorzysta w badaniu niewydolności serca z urządzeniem Cardio Breath.
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Debiuty
Rynek IPO na rozdrożu. Ważą się losy kolejnych ofert publicznych
Debiuty
Żabka nie odczarowała rynku. TTMS zawiesza ofertę publiczną