Według zarządu PCC Rokity w najbliższym czasie na europejskim rynku nadal może być ograniczona dostępność ługu sodowego, jednego z podstawowych produktów oferowanego przez grupę w ramach biznesu chloropochodne. Za realizacją takiego scenariusza przemawia stosunkowo niska podaż zgłaszana przez konkurencyjne przedsiębiorstwa. „W szczególności dotyczy to producentów niezdywersyfikowanych pod względem zużycia chloru, tych zależnych od dobrej koniunktury w branży budowlanej lub mniej odpornych na wzrosty cen surowców energetycznych” – twierdzi zarząd giełdowej spółki. W efekcie ceny ługu sodowego są stosunkowo wysokie, a popyt duży. To dobra informacja dla giełdowej grupy. Jak bardzo, widać po wynikach III kwartału zanotowanych w biznesie chloropochodne, który w tym czasie wypracował ponad 90 proc. zysku EBITDA.

Dobre wyniki finansowe i perspektywy w kluczowym biznesie zachęciły w poniedziałek giełdowych inwestorów do kupowania akcji PCC Rokity. Popyt na nie był tak duży, że już przed południem kurs sięgał nawet 86,7 zł, co oznaczało wzrost o ponad 8,6 proc. Nie osłabiły go informacje o tym, że grupie znacznie gorzej wiedzie się w drugim co do wielkości obszarze prowadzonej działalności, czyli poliuretanach. Pogorszenie kondycji było tu spowodowane m.in. wysoką bazą porównawczą z ubiegłego roku i mocnymi zniżkami cen polioli, zapoczątkowanymi w II kwartale. Trend ten został jednak zatrzymany we wrześniu. Ponadto nieznacznie poprawił się popyt.

W III kwartale PCC Rokita osiągnęła łącznie 802,5 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży i 146,5 mln zł zysku netto. W ujęciu rok do roku wzrosły odpowiednio o 48,1 proc. i 91,1 proc. Co ważniejsze, kluczowy wskaźnik EBITDA zwyżkował o 62,8 proc., do 230,4 mln zł.