Zakłady Azotowe Kędzierzyn (ZAK), spółka z grupy kapitałowej Azoty, ogranicza od dzisiaj pracę instalacji służących do produkcji nawozów do 43 proc. posiadanych mocy. „Podjęcie takiej decyzji wynika z nadzwyczajnego i bezprecedensowego wzrostu cen gazu ziemnego” - napisano w komunikacie giełdowym. Dodano, że obecna sytuacja na rynku błękitnego paliwa, determinująca rentowność prowadzonej produkcji, jest wyjątkowa, całkowicie niezależna od koncernu i nie była możliwa do przewidzenia. Niezależnie od tego spółka stale monitoruje poziom cen wszystkich surowców oraz rentowność procesów produkcyjnych i na tej podstawie będzie podejmowała dalsze decyzje biznesowe.
ZAK specjalizują się w produkcji nawozów azotowych oraz produktach OXO (alkoholach OXO i plastyfikatorach). Ponadto posiadają własną elektrociepłownię, port załadunkowy i świadczą specjalistyczne usługi laboratoryjne. W ubiegłym roku spółka wypracował 2,96 mld zł przychodów ze sprzedaży i 273 mln zł zysku netto.
Czytaj więcej
Wysokie ceny szczególnie mocno uderzają w Azoty. Zużycie surowca muszą zmniejszać Orlen i KGHM. Cierpi też wiele firm m.in. z branż stalowej, szklarskiej czy papierniczej.
We wtorek o czasowym wstrzymaniu pracy instalacji wytwarzających nawozy azotowe, kaprolaktam i poliamid 6 poinformowała spółka matka, czyli tarnowskie Azoty. Z kolei zależne Puławy ograniczyły wytwarzanie amoniaku do około 10 proc. całkowitych mocy. Ponadto wstrzymały część produkcji w biznesach tworzyw sztucznych i agro. Puławy już półtora miesiąca temu podawały, że do około 20 proc. całkowitych mocy zmniejszyły wytwarzanie melaminy.
Z powodu drogiego gazu produkcję nawozów azotowych wstrzymał też Orlen, a konkretnie zależny od niego Anwil. Firma przekonuje, że gdy tylko warunki makroekonomiczne ulegną stabilizacji praca zostanie wznowiona.