Choć perspektywa została obniżona, to sam rating pozostał na niezmienionym poziomie (A-). – Uważamy, że PGNiG ma bezpieczną strukturę finansowania i wystarczającą płynność – mówi Mirosław Bajda z agencji EuroRating. – I nie widać zagrożenia dla finansów PGNiG w długim terminie – dodaje.
Podkreśla, że EuroRating, obniżając perspektywę ratingu, brał pod uwagę fakt, że spółka gazowa ma w planach kosztowne inwestycje w najbliższych latach. – Będzie musiała sfinansować je w znacznej części długiem. Wzrośnie zatem zadłużenie firmy i choć nie powinno przekroczyć bezpiecznego poziomu, to jednak ryzyko obniżenia ratingu istnieje – mówi Mirosław Bajda.
PGNiG zamierza nie tylko zaciągnąć kredyty, ale też wyemitować w 2010 roku obligacje, których wartość szacuje na 4–5 mld zł. W przyszłym roku firma chce przeznaczyć na różne projekty około 4,5 mld zł, czyli o prawie pół miliarda mniej niż w obecnym.
Według agencji EuroRating o poziomie ratingu spółki w najbliższych latach decydować będzie w największym stopniu właśnie wysokość nakładów inwestycyjnych oraz źródła ich finansowania, a także polityka dywidendowa zarządu spółki.
W ostatnich latach na wypłatę dla akcjonariuszy przeznaczano znaczną część zysku PGNiG. Głównym decydującym o tym był Skarb Państwa, do którego należy większość akcji spółki. Resort skarbu pobierał dywidendę w postaci rzeczowej, czyli majątku, który następnie przekazywał państwowej firmie Gaz System (operatorowi systemu przesyłowego).