– Sprzedaż nowych produktów ruszy na wiosnę. Z tego tytułu przychody spółki w ciągu kolejnych dwóch, trzech lat urosną o kilkanaście milionów złotych – twierdzi Wiesław Cholewa, prezes Variantu.
Według szacunków zarządu 2010 rok spółka zamknie nad kreską wobec 2,6 mln zł straty rok wcześniej i wypracuje 70 mln zł obrotów wobec 62 mln. w 2009 r. – Na wypracowanie zysków wpłynie głównie sprzedaż nieruchomości należącej do spółki za blisko 8 mln zł, która przyniesie 2,5 mln zł zysku netto – podsumowuje Cholewa. Nie zdradza on jednak konkretów dotyczących zysku za 2010 r. W zeszłym roku spółka przeszła transformację wewnętrzną pod względem struktury organizacyjnej. Zdaniem Cholewy usprawniło to jakość zarządzania w firmie.
W tym tygodniu Variant podpisze umowę z Politechniką Krakowską na prace badawczo-rozwojowe, dotyczące rozbudowy instalacji do tzw. rerafinacji (regeneracji) olejów przepracowanych. Przypomnijmy – to projekt wart 11 mln zł, na który spółka otrzymała 6,5 mln zł dofinansowania z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Rozbudowa instalacji do rerafinacji ma spowodować potrojenie mocy produkcyjnych oleju z ponad sześciu tys. ton rocznie do ponad 20 tys. ton. Zakładane roczne przychody ze sprzedaży przetworzonego oleju to ponad 30 mln zł po zakończeniu inwestycji wobec 6,5 mln zł obecnie. Rozbudowa instalacji ruszy we wrześniu 2011 r., a zakończy się w IV kwartale 2012 r.
- Regeneracja oleju nie przynosi zysków, liczymy jednak że w ciągu kilku lat stanie się to dla nas opłacalny biznes. Najprawdopodobniej w ciągu 3-4 lat wydzielimy osobną spółkę zajmującą się wyłącznie regeneracją oleju – dodaje Cholewa.
Zarząd Variantu rozważa ponadto nowy, duży projekt energetyczny, którego szczegóły ujawni w połowie roku.