W środę rzeszowski Sąd Rejonowy oddalił wniosek podmiotów z grupy PZU kontrolujących ponad 15?proc. kapitału Dębicy o powołanie audytorskiej firmy jako biegłego rewidenta ds. szczególnych dla Dębicy.
Jak informuje spółka, sąd w uzasadnieniu swej decyzji wskazał m.in. na związki BDO z PZU uniemożliwiające powołanie tej firmy na biegłego rewidenta. BDO miało być m.in. zaangażowane w planowanie i przeprowadzenie ubiegłorocznej egzekucji komorniczej w Dębicy.
PZU zwróciło się do sądu rejestrowego o powołanie BDO na biegłego rewidenta dla Dębicy po tym, jak NWZA oponiarskiej spółki z jesieni 2010 r. głosami głównego akcjonariusza odrzuciło kandydaturę BDO, zatrudniając w charakterze biegłego rewidenta firmę Grant Thornton. Rewident zbadał relacje biznesowe Goodyeara i Dębicy, nie dopatrując się w nich żadnych nieprawidłowości. PZU nie uznało jednak raportu Grant Thorntona za wiążący, wskazując, że uchwała o jego powołaniu została przez nie zaskarżona.
Co teraz zrobi mniejszościowy akcjonariusz Dębicy? – Grupa PZU zamierza złożyć wniosek o pisemne uzasadnienie postanowienia sądu. Do tego czasu nie będziemy udzielali komentarzy w tej sprawie – poinformował „Parkiet” Michał Witkowski, rzecznik ubezpieczeniowego potentata. Z kolei Katarzyna Bilewska z kancelarii Salans reprezentującej PZU podkreśla, że ubezpieczycielowi przysługuje prawo odwołania do sądu wyższej instancji od tej decyzji.
Pewne jest za to, że prawnicy Dębicy i PZU jeszcze nieraz spotkają się w sądzie. Wymiar sprawiedliwości zajmuje się m.in. wnioskiem o uchylenie uchwał WZA z 2010 r. (w pierwszej instancji PZU przegrało, sprawa trafiła do sądu apelacyjnego) oraz uchwały o powołaniu biegłego rewidenta (sprawą zajmuje się rzeszowski Sąd Okręgowy).