Spektakularny wynik to jednak efekt czysto księgowy, Vistal rozpoznał 267 mln zł zysku z zawarcia układu z wierzycielami. Pod względem operacyjnym III kwartał nie wypadł pomyślnie, strata brutto ze sprzedaży wyniosła 0,4 mln zł wobec 5,61 mln zł na plusie rok wcześniej, a strata operacyjna wyniosła 1,04 mln zł wobec 8,45 mln zł dodatniego wyniku rok wcześniej. Ponadto spółka miała ujemne przepływy pieniężne z działalności operacyjnej (-20,6 mln zł), podczas gdy rok wcześniej było to 4,5 mln zł na plusie.
Z uwagi na dobre I półrocze na koniec września grupa wciąż wykazuje dodatni wynik brutto ze sprzedaży (5,81 mln zł) i operacyjny (5,16 mln zł).
Vistal popadł w kłopoty latem 2017 r., ponieważ zbyt agresywna i szeroko zakrojona ekspansja spowodowała utratę płynności. Zarząd został zmuszony do złożenia wniosków o upadłość i sanację. Kiedy stery spółki przejął zarządca, Vistal wrócił do korzeni: buduje i montuje stalowe mosty w Polsce i na rynkach skandynawskich.
W lipcu sąd zatwierdził układ z wierzycielami, we wrześniu prezes i założyciel spółki Ryszard Matyka odzyskał prawo do kierowania przedsiębiorstwem. Przed popadnięciem w kłopoty menedżerowie Vistalu regularnie spotykali się z rynkiem na konferencjach wynikowych, jednak w pierwszym sprawozdaniu po odzyskaniu przez zarząd władzy nad przedsiębiorstwem rozbudowanych komentarzy czy informacji o perspektywach czy o wartości portfela zamówień próżno szukać.