Prognozy się sprawdziły. Branża maklerska spodziewała się, że III kwartał tego roku będzie dla niej wymagającym okresem i tak faktycznie było. Okres wakacyjny i związane z tym niższe obroty na warszawskiej giełdzie, a także wciąż praktycznie martwy rynek IPO, sprawił, że dla większości pośredników III kwartał był najsłabszym okresem w tym roku.
Hamujący biznes
Już II kwartał był pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla branży. Wtedy to prowizje maklerskie w wielu przypadkach były wyraźnie niższe niż w I kwartale. Jednak w III kwartale tendencja ta została pogłębiona.
W BM mBanku przychody z tytułu prowizji i opłat za organizację emisji wyniosły w minionym kwartale 38,2 mln zł. W II kwartale wpływy te kształtowały się na poziomie 41,6 mln zł, a w I kwartale było to aż 58,9 mln zł. Trudne warunki rynkowe najmocniej doświadczyły właśnie tę firmę. W przypadku innych też widać tendencję spadkową, ale jednak skala wyhamowania biznesu nie jest aż tak duża.