Paweł Cymcyk ponownie został wybrany na stanowisko prezesa Związku Maklerów i Doradców. W środowisku jednak wrze. Członkowie Rady Maklerów i Doradców jeszcze przed zjazdem ZMiD zrezygnowali z funkcji, argumentując, że utracili zaufanie do zarządu. Nie dziwne więc, że i samemu zjazdowi towarzyszyły ponadprzeciętne emocje.
Co z tymi wyborami?
Czarę goryczy przelała uchwała zarządu ZMiD, który pod koniec października zdecydował o skreśleniu ponad 90 proc. członków w związku z niezapłaconymi składkami. To spotkało się ze zdecydowaną reakcją Rady Maklerów i Doradców, która wyraziła negatywną opinię w tej sprawie. Podkreśliła, że „całkowicie utraciła zaufanie do zarządu stowarzyszenia" – możemy przeczytać w uchwale Rady Maklerów i Doradców z 14 listopada. Dodatkowo zwracano uwagę, że w związku z bardzo poważnymi nieprawidłowościami pojawiającymi się w działaniach zarządu, potwierdzonymi opinią Komisji Rewizyjnej, trudno będzie poddać rzetelnej ocenie pracę zarządu ZMiD oraz potwierdzić mandat prezesa zarządu i jego członków do dalszego sprawowania tej funkcji.
– Nasze wątpliwości staraliśmy się przedstawić podczas ostatniego zjazdu ZMiD. Jak widać jednak po wynikach głosowania, nie znalazły one odbiorców. Sam zjazd miał zastanawiający przebieg. Można zadać sobie pytanie, dlaczego tuż przed zjazdem zapadła decyzja o wykreśleniu dotychczasowych członków stowarzyszenia, a dopuszczono do udziału w Związku i głosowaniu osoby, które nie mają licencji, wykorzystując inne zapisy w statucie ZMiD – mówi Grzegorz Łętocha, były już członek Rady Maklerów i Doradców.
Paweł Cymcyk, który podczas zjazdu został ponownie wybrany na szefa ZMiD, odbija piłeczkę. – Na decyzje o wykreśleniu członków nigdy nie ma dobrego czasu. Odbyło się to na miesiąc przed zjazdem i wszyscy zostali poinformowani. Dla wszystkich zasady były identyczne i dotyczyły tylko ostatnich trzech lat. Każdy do kogo związek miał kontakt, otrzymał informację, że po uregulowaniu składek będzie ponownie przyjęty. Kilkanaście zainteresowanych od razu się zgłosiło, co mnie cieszy, bo oczywiście zostali przyjęci – przekonuje Cymcyk. – W trakcie zjazdu wszyscy uprawnieni do głosowania byli członkami zwyczajnymi. Członkiem stowarzyszenia mogą być osoby z różnymi licencjami maklerskimi i doradczymi. Kilkakrotnie rozszerzaliśmy listę honorowanych licencji, aby zwiększyć zakres reprezentacji stowarzyszenia. Nowe osoby są zawsze bardziej aktywne i zaangażowane. To także najlepsi ambasadorzy związku. Obecnie już mamy 218 członków i czekamy na kolejne deklaracje – zapewnia szef Związku Maklerów i Doradców.
Wymiana argumentów
Grzegorz Łętocha nie ukrywa jednak rozczarowania całym zamieszaniem i postawą zarządu ZMiD. – Naszym zdaniem dotychczasowy zarząd utracił mandat do reprezentowania środowiska. ZMiD staje się stowarzyszeniem nastawionym na działalność komercyjną, co budzi wątpliwości dotyczącego tego, jak reprezentuje środowisko maklerów i doradców i tego, jak będą realizowane cele statutowe związku. ZMiD jest już dziś zupełnie inną organizacją i z przykrością patrzymy na to, co się dzieje – mówi Łętocha.