Nie brakuje trendów spadkowych

Systematycznie powiększa się liczba spółek, których walory poddały się dotkliwej przecenie. Na razie nie widać sygnałów jej zakończenia

Aktualizacja: 26.02.2017 18:23 Publikacja: 01.08.2011 00:33

CEDC

CEDC

Foto: GG Parkiet

W tym roku inwestorzy giełdowi nie mają łatwego życia. O ile jeszcze zmiany głównych indeksów od początku stycznia nie wyglądają dramatycznie (WIG jest niewiele poniżej poziomu z końca ub. r.), o tyle nie oddają wszystkiego, co dzieje się na rynku. Coraz większa jest liczba spółek, w wypadku których fala przeceny przybrała rozmiary przypominające czasy największej bessy na GPW, a zmiana trendu na spadkowy od dawna nie budzi tu żadnych wątpliwości.

Straty się powiększają

Statystyki dotyczące tzw. szerokiego rynku dają do myślenia. Walory 20 firm straciły na wartości w tym roku ponad 50 proc. Straty powyżej 30 proc. notuje zaś 77 spółek. Przesunięcie progu do 20 proc. zniżki zwiększa liczbę przedsiębiorstw skokowo do blisko 160. Widać więc wyraźnie, że na szerokim rynku trendy spadkowe stają się wyjątkowo powszechnym zjawiskiem.

Skąd biorą się te niepokojące objawy? Chociaż przyczyny w poszczególnych wypadkach mogą być oczywiście nieco odmienne, to coraz powszechniejszy charakter niekorzystnych dla posiadaczy akcji zmian każe szukać wspólnego ich mianownika. Nie wydaje się, by najtrafniejszą teorią było zrzucanie winy na goszczący niemal codziennie w mediach temat kryzysu zadłużenia na obrzeżach strefy euro (a ostatnio także w USA). Jeśli jest to główna przyczyna, to dlaczego na wartości najmocniej tracą raczej małe spółki, a nie duże, których akcje są najbardziej podatne na przepływy światowego kapitału spekulacyjnego?

Obniżają się oczekiwania

Być może bardziej trafne są wytłumaczenia sięgające do rzeczywistych fundamentów. Można przypuszczać, że coraz bardziej widoczne schłodzenie?koniunktury gospodarczej (w czerwcu roczna dynamika?produkcji przemysłowej wy-niosła zaledwie 2 proc. i była najniższa od jesieni 2009 r.) powoduje, że inwestorzy obniżają swoje oczekiwania odnośnie do wyników finansowych spółek w kolejnych kwartałach. W wypadku części firm oznaczać to może perspektywę spowolnienia wzrostu zysków, w wypadku innych zmniejszenie szans na wyjście na plus.

Nie bez znaczenia jest to, że w widocznym poniżej zestawieniu spora część spółek ma ujemne wyniki. Akcje nierentownych firm mogą być niekiedy bardzo dobrą inwestycją, ale tylko wtedy, gdy rynek zaczyna dostrzegać szanse na poprawę ich kondycji, ale teraz coraz słabsze odczyty gospodarcze nie tworzą dobrych warunków do takiego scenariusza. Wręcz przeciwnie, słabe firmy jeszcze bardziej poddają się presji podaży.

Uatrakcyjnianie wycen

Jednocześnie jednak trzeba przyznać, że akcje, na które inwestorzy patrzą w tym roku z wyjątkową niechęcią, stają się relatywnie coraz atrakcyjniejsze, biorąc pod uwagę choćby wskaźnik cena/wartość księgowa. Mediana C/WK dla zestawionych poniżej outsiderów stanowi jedynie około połowy wartości wskaźnika dla indeksu WIG (liczonego jako średnia ważona udziałami w indeksie). Badania naukowe wielokrotnie potwierdzały, że na dalszą metę (w perspektywie co najmniej roku) to właśnie kupowanie akcji o najniższych wskaźnikach wyceny popłaca.

Oczywiście nawet najgorętsi zwolennicy szukania okazyjnych wycen muszą przyznać, że nigdy nie da się zagwarantować, że akcje stały się tak tanie, by nie mogły potanieć jeszcze bardziej.

Nietrudno wyobrazić sobie, co musiałoby się stać z walorami, które teraz wydają się atrakcyjne, gdyby główne indeksy przebiły długoterminowe poziomy wsparcia. Wówczas pojęcie atrakcyjności musiałoby nabrać nowego wymiaru.

CEDC

Dystrybutor alkoholi należy do największych spółek wśród tegorocznych outsiderów. Dotychczasowa przecena akcji miała dość nietypowy przebieg. Jej większość miała miejsce w ciągu kilku dni na początku marca, kiedy inwestorzy paniczną wyprzedażą zareagowali na rozczarowujące wyniki finansowe za 2010 r. oraz słabsze, niż oczekiwano oficjalne prognozy na ten rok. Zaraz potem oceniająca spółkę agencja Moody's umieściła rating CEDC na liście obserwacyjnej, a w maju poszła za tym obniżka ratingu. Po tych ciosach kurs nie zdołał się na dobre podnieść. W piątek naruszył dolne ograniczenie konsolidacji. Jeśli nie zdoła się szybko podnieść, można będzie oczekiwać kolejnej fali przeceny.

Erbud

Już sama przynależność do sektora budowlanego jest w tym roku kulą u nogi (indeks WIG-Budownictwo stracił od początku stycznia ponad jedną czwartą). W wypadku Erbudu doszły do tego wyjątkowo słabe wyniki finansowe. W I kwartale spółka zamieniła 4,6 mln zł zysku na 14,2 mln zł straty (przyznała, że źle oszacowała koszty dużego kontraktu). Publikacja raportu kwartalnego nie tyle leżała jednak u źródeł trendu spadkowego (bo ten rozpoczął się jeszcze w marcu wraz z pęknięciem poziomu wsparcia), ile przyczyniła się do jego przyspieszenia. W ostatnich dniach nie powiodła się obrona kolejnego wsparcia na wysokości dołka z czerwca. Teraz czas na test dna bessy z grudnia 2008 r. (19,7 zł).

Drop

Na wykresie handlującej odpadami i surowcami wtórnymi spółki widać tzw. hiperbolę spadkową. Innymi słowy, tempo przeceny z biegiem czasu stawało się w ostatnich pięciu miesiącach coraz szybsze. Hiperbole mają to do siebie, że po osiągnięciu punktu kulminacyjnego paniki łatwo może dojść do równie gwałtownego odbicia, ale zgadywanie, czy potencjał spadkowy już się wyczerpał, to ze względu na tempo przeceny przysłowiowe łapanie spadającego noża. Nadzieją na wyhamowanie tendencji będzie test dołków z listopada i grudnia 2008 r. (13,9 zł). Czy akcje Dropa są tanie? Tak, jeśli spojrzeć na C/Z, i niekoniecznie, jeśli kierować się C/WK. Ten drugi wskaźnik jest nadal powyżej rynkowej średniej.

Atrem

Ostatnie trzy lata to trzy fazy na wykresie notowań spółki. Po dynamicznej, choć krótkotrwałej hossie z pierwszej połowy 2009 r. nadszedł wielomiesięczny trend boczny. Dobiegł końca w maju 2011 r. i nie było to zakończenie pomyślne dla akcjonariuszy. Doszło do wybicia w dół, a ruch będący konsekwencją tego sygnału okazał się adekwatny do zasięgu poprzedzającego go trendu bocznego. Ponieważ fala spadkowa była dotąd niemal nieprzerywana korektami, to trudno wskazać nawet poziom oporu, którego przebicie byłoby sygnałem zakończenia tendencji zniżkowej. Prezes dostawcy m.in. automatyki przemysłowej przyznał niedawno, że spółka może nie powtórzyć ubiegłorocznych wyników.

Analizy rynkowe
Spółki z głębokimi stratami. Jakie będą ich dalsze losy?
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Analizy rynkowe
Lipiec zawsze udany dla krajowych obligacji. Dla akcji zwykle też
Analizy rynkowe
Efektowne stopy zwrotu z akcji tegorocznych liderów zwyżki
Analizy rynkowe
Kupować IT, unikać węgla? Sektorowy przegląd GPW
Analizy rynkowe
Hossa w Warszawie. Wspinaczka indeksów będzie coraz trudniejsza
Analizy rynkowe
Zagranica może marzyć o tak szerokiej hossie