Choć duzi producenci nie podają prognoz finansowych, to ani analitycy, ani szefowie spółek, ani inwestorzy nie mają wątpliwości. 2012 r. niewątpliwie będzie rekordowy dla branży okołogórniczej. Eksperci już dziś mówią o tym, że tegoroczne wyniki spółek będą średnio o 30 proc. wyższe niż w roku ubiegłym, który firmy i tak mogły zaliczyć do udanych.
Bierzemy dziś pod lupę spółki z branży notowane na warszawskim parkiecie. Jednak warto dodać, że i mniejsi gracze z tego sektora będą się na rynku liczyć. To przede wszystkim dlatego, że polskie kopalnie węgla oraz rud miedzi znacząco zwiększają swoje plany inwestycyjne, w tym także wydatki na modernizację i rozbudowę parku maszynowego.
Wsparcie rządu, ekspansja za granicą
Spółki wytwarzające maszyny i urządzenia dla górnictwa są firmami prywatnymi, jednak mimo to będą mogły się ubiegać o dotacje na promocję swoich produktów. Program wart w sumie 250 mln zł na trzy najbliższe lata dla 15 sektorów gospodarki, w tym producentów maszyn górniczych, ogłosiło Ministerstwo Gospodarki.
O interesy branży skutecznie dba także Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (branżowy samorząd), która zorganizowała pod koniec marca górniczą delegację do Chin i Mongolii. Efekt? Pierwsze kontrakty podpisały już Fasing i Pumar, jest też szansa na kolejne umowy. Dodatkowo Fasing poinformował właśnie o umowie z chińskim agentem Lowaken United International. Przedmiotem umowy agencyjnej jest określenie zasad współpracy w zakresie promocji, działań marketingowych mających na celu rozszerzenie rynku zbytu oraz pośrednictwa agenta w sprzedaży towarów oferowanych przez Fasing na terytorium Chin. Strony umowy ustaliły, że wysokość sprzedaży w 2012 r. wyniesie równowartość 5 mln euro.
Azja to w ogóle kierunek bardzo atrakcyjny dla rodzimych firm okołogórniczych. Sektor wydobywczy rozwija się tam najszybciej na świecie. A nasze firmy chcą mieć swoją część tego tortu. To m.in. dlatego Famur, ostrożny co prawda na rynku chińskim (ze względu na podróbki), zdecydował się niedawno na stworzenie spółki w innym azjatyckim kraju – w Indiach. A z planów utworzenia spółki joint venture w Państwie Środka wciąż nie rezygnuje Patentus. Kopex zaś ma swoje spółki w Chinach czy Indonezji, niemniej jednak silnie rozwija się również w Australii czy RPA.