Małe spółki wychodzące z cienia

Segment najmniejszych firm, spoza głównych indeksów warszawskiego parkietu, stanowi dobrą alternatywę inwestycyjną dla bardziej rozpoznawalnych spółek, które dały już solidnie zarobić w trakcie obecnej hossy.

Publikacja: 17.06.2015 14:00

Małe spółki wychodzące z cienia

Foto: Bloomberg

Niektóre spółki z szerokiego rynku stanowią ciekawe propozycje inwestycyjne na najbliższe kwartały. Zwłaszcza te atrakcyjnie wyceniane z obiecującymi perspektywami poprawy wyników. Z pomocą analityków podpowiadamy, w których firmach drzemie potencjał.

Przemysłowe perełki

W ocenie Jakuba Szkopka z DM mBanku dobrze wyglądają perspektywy spółek przemysłowych. To sektor mający bardzo szeroką reprezentację wśród mniejszych podmiotów z warszawskiego parkietu.

– Przez ostatnie kilka miesięcy wskaźniki PMI dla przemysłu utrzymują się na poziomach powyżej 50 pkt, a dodatkowo w II kwartale 2015 r. spółki po raz pierwszy napotkają na niską ubiegłoroczną bazę wyników, która sprzyjać będzie poprawie rezultatów – wskazuje analityk. Jego zdaniem szczególnie dobrze powinny sobie radzić spółki z dużą ekspozycją na eksport do Europy Zachodniej, gdzie odnotowują wzrosty sprzedaży.

– Naszym faworytem pozostaje Uniwheels. To atrakcyjnie wyceniana spółka, jest obecnie jedną z najtańszych z branży przemysłowej na giełdzie. Dodatkowo przed firmą rysują się kolejne trzy kwartały poprawy wyników – argumentuje Szkopek. Podkreśla, że spółka korzysta z dobrej koniunktury na europejskim rynku motoryzacyjnym.

Według Krzysztofa Radojewskiego z Noble Securities wśród małych firm przemysłowych atrakcyjnie prezentuje się Elektrotim. – Spółka wyróżnia się rekordowym portfelem zamówień, co dobrze wróży przyszłym wynikom. Główne obszary, z których pochodzą zlecenia, to energetyka, przemysł i wojsko (systemy bezpieczeństwa). Zarząd oczekuje, że w kolejnych latach do 2020 r., czyli wyczerpania puli nowych środków unijnych, koniunktura będzie dobra. W tym roku spodziewamy się istotnej poprawy wyników finasowych spółki – tłumaczy analityk.

Zdaniem ekspertów Noble Securities potencjał zwyżkowy kryje się także w papierach Sonela. – Spółka, zwiększając skokowo przychody i zyski w 2015 r. wejdzie na trwałe na wyższy poziom generowanych wyników. Sonel umacnia pozycję w kraju oraz rozwija eksport na rynki UE oraz Dalekiego Wschodu. Ponadto rozpoczął współpracę z dużym koncernem amerykańskim dotyczącą montażu usługowego, którego rentowność wspierana jest korzystnymi relacjami walutowymi – wylicza Michał Sztabler z Noble Securities. Dodaje, że z uwagi na dobre perspektywy rozwoju, wysoką rentowność oraz stabilną politykę dywidendową, Sonel utrzyma premię w wycenie w relacji do innych firm z sektora.

Nadzieja w wynikach

Jednym z faworytów analityków DM BDM jest PCC Rokita. Wskazują, że spółka znajduje się na finiszu dużego programu inwestycyjnego, którego wymierne efekty powinny być widoczne w II połowie 2015 r. i kolejnych latach.

– Spółka przy tym hojnie dzieli się zyskami z akcjonariuszami. Od 2010 r. wypłaciła ok. 310 mln zł w postaci dywidend i chce utrzymać obecną politykę. Stopę dywidendy moża szacować na 8–9 proc. Jest najwyższa w branży i jeda z najwyższych na szerokim rynku – mówi Krystian Brymora z DM BDM. Dodaje, że spośród podmiotów z krajowej branży chemicznej spółkę wyróżnia najmniejszy współczynnik zmienności marży oraz największy stopień integracji pionowej biznesu.

Eksperci z DM BDM radzą bliżej się przyjrzeć także spółce PA Nova. – Deweloper w listopadzie powinien oddać do użytku największy obiekt własny – galerię Galena w Jaworznie, co pozwoli istotnie poprawić wyniki. W 2016 r. możliwa jest również sprzedaż obiektu w Przemyślu, dzięki czemu spółka byłaby w stanie wypłacić znaczącą dywidendę. Pewne symptomy ożywienia widzimy też w segmencie generalnego wykonawstwa, w dalszej perspektywie możliwe są też kontrakty z sektora logistycznego – wylicza Adrian Górniak z DM BDM.

Zdaniem Michała Krajczewskiego, analityka BM Banku BGŻ BNP Paribas, warto przyjrzeć się Torpolowi. – To najlepiej przez nas oceniana spółka z segmentu budownictwa kolejowego. Posiada zdywersyfikowany portfel zamówień pod względem geograficznym (Polska i Norwegia), jak i czasowym (wypełnienie portfela do 2016 r.). Ponadto pozycja gotówkowa netto, perspektywa dywidendy oraz niska wycena przy dynamicznym wzroście wyników działają na jej korzyść – wskazuje.

Drzemiący potencjał

Jak przekonują eksperci DI Investors, oczekiwany wzrost biznesu powinien mieć pozytywne przełożenie na notowania Polmedu. Motorem poprawy rezultatów w tym przypadku ma być współpraca z nowymi klientami, wzrost udziału przychodów w wysokomarżowym modelu fee–for–service oraz otwarcie nowych przychodni.

– Poprawa marży EBITDA w I kwartale pozwala naszym zdaniem bardziej optymistycznie patrzeć na pozostałe kwartały 2015 r. – uważa Michał Morfel. Dodaje, że kluczowa dla wyników spółki będzie druga połowa 2015 r. i realizacja kontraktu z TU Zdrowie. DI Investors w najnowszej rekomendacji wycenił akcje spółki na 4 zł. Na giełdzie kosztują niecałe 3 zł.

Z kolei Maciej Kabat, główny analityk Invista DM, potencjał do poprawy notowań dostrzega w spółce Makarony Polskie. – Firma z sukcesem przeszła proces restrukturyzacji, co ma obecnie odzwierciedlenie w poprawiających się wynikach. W 2014 r. miała miejsce dalsza poprawa rentowności spółki. Dodatkowymi argumentami wpływającymi na atrakcyjność walorów firmy jest jej wciąż niska wycena oraz perspektywa wypłaty niemałej dywidendy – argumentuje ekspert.

[email protected]

Opinie

Kamil Hajdamowicz, analityk BM Banku BGŻ BNP Paribas

Biorąc pod uwagę coraz więcej przesłanek potwierdzających ożywienie w polskiej gospodarce oraz w miarę optymistyczne wskazania dla danych makroekonomicznych z Europy Zachodniej, małe spółki mogą okazać się dobrym wyborem, zwłaszcza te z dużym nastawieniem na eksport i konsumpcję. W gronie małych spółek można uzyskać lepszy przekrój struktury polskiej gospodarki, co umożliwia większą dywersyfikację pomiędzy poszczególnymi branżami i sektorami. W mojej ocenie w tym gronie można znaleźć najwięcej okazji inwestycyjnych i niedowartościowanych podmiotów. Jednocześnie inwestycja w małe spółki niesie za sobą szereg ryzyk. Wiele z nich nie jest pokrywanych przez analityków, co z perspektywy inwestora indywidualnego utrudnia ocenę atrakcyjności takiej inwestycji. JIM

Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ

Polski rynek kapitałowy nie kończy się na 140 spółkach zgrupowanych w trzech głównych indeksach. Podmiotów jest znacznie więcej i z pewnością warto się nimi interesować z kilku powodów. Po pierwsze, w ich spektrum znaleźć można spółki wzrostowe według znanego schematu mówiącego, że mniejszym podmiotom łatwiej szybciej rosnąć niż ich większym odpowiednikom. Po drugie, mniejsze spółki są najbardziej uzależnione od kondycji krajowej gospodarki i przez to mniej podatne na zawirowania zewnętrzne niż np. blue chips. Po trzecie, jeżeli spojrzymy na indeks cenowy całego rynku, który gromadzi wszystkie kwotowane podmioty i daje im równe wagi, to możemy zauważyć dość stabilne trendy, których głównym determinantem jest sytuacja makroekonomiczna w kraju. Oczywiście małe spółki mają też swoje wady, a główną pozostaje niska płynność obrotu. JIM

Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel
Analizy rynkowe
Gotówka dla akcjonariuszy. Firmy coraz częściej stawiają na skupy akcji
Analizy rynkowe
Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?
Analizy rynkowe
Na amerykańskie obligacje działają dwie przeciwstawne siły, ale stopy procentowe będą spadać