Grecja ciągle denerwuje inwestorów

Grecja po raz kolejny funduje rynkom finansowym rollercoaster, wyczekując do ostatniej chwili z przedstawieniem finalnych propozycji reform, dzięki którym otrzyma dalszą pomoc od wierzycieli. Grecka gospodarka pomimo wielu reform jest w tragicznym położeniu – z blisko 50-proc. bezrobociem wśród młodych (ponad 25 proc. w całym społeczeństwie), trwającą od kilku lat recesją oraz wskaźnikiem zadłużenia do PKB na poziomie 177 proc.

Publikacja: 25.06.2015 06:00

Piotr Sałata, zarządzający portfelem, Money Makers

Piotr Sałata, zarządzający portfelem, Money Makers

Foto: GG Parkiet

Trudno oczekiwać, że kolejna transza pomocy rozwiąże problem Grecji na dłużej niż klika miesięcy. Obecne propozycje są tylko kupowaniem czasu. Wierzyciele udają, że nie widzą tragicznego stanu greckiej gospodarki, natomiast grecki rząd wykorzystuje jedyną kartę przetargową w postaci destabilizacji międzynarodowych rynków finansowych, aby wynegocjować złagodzenie reform, co pozwoli mu zachować twarz.

Dzisiaj możliwe są dwa scenariusze. Grecja nie osiągnie porozumienia z wierzycielami, co z pewnością wywoła bardzo negatywną reakcję rynków finansowych, zbliżoną do tej z 2011 r. Drugim, bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest osiągnięcie tymczasowego kompromisu, aby uspokoić rynki finansowe do czasu, aż Unia Europejska, EBC oraz MFW w końcu zdecydują się na kompleksowe rozwiązanie. Przy tym stanie greckiej gospodarki kontynuacja restrykcyjnej polityki fiskalnej jest drogą prowadzącą do powiększenia się szarej strefy, kontynuacji wzrostu zadłużenia do PKB z już astronomicznie wysokich poziomów oraz dalszego kurczenia się gospodarki. Przy rentowności dziesięcioletnich obligacji powyżej 10 proc. można przez długi czas zapomnieć o powrocie Grecji na rynek długu. Jedynym kompleksowym rozwiązaniem jest kontrolowane bankructwo Grecji połączone z wyjściem ze strefy euro lub innym rodzajem deprecjacji waluty. Takie rozwiązanie chwilowo byłoby bardzo bolesne dla wierzycieli oraz dla greckiego społeczeństwa, jednak w długim terminie pozwoliłby odbić się gospodarce z dna. Kontrolowane bankructwo Grecji nie powinno natomiast mieć istotnego wpływu na europejską i światową gospodarkę, przy założeniu, że nie wywoła efektu domina (tzn. nie pociągnie za sobą np. Włoch czy Hiszpanii).

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?
Analizy rynkowe
Optymizm wrócił na giełdy, ale Trump jeszcze może postraszyć
Analizy rynkowe
Kolejny krach. Jak nie pandemia, to Trump wyzwoliciel
Analizy rynkowe
Gotówka dla akcjonariuszy. Firmy coraz częściej stawiają na skupy akcji
Analizy rynkowe
Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?