Zgodnie z wyceną yahoo!finanse, wartość akcji wynosi 273,02 USD, czyli powyżej tego, co obecnie wycenia rynek. Wskazuje to na możliwość taniego zakupu. Cena wydaje się również względnie stabilna w porównaniu z resztą rynku, na co wskazuje niska beta. Może ona sugerować, że osiągnięcie prawdziwej wartości jest to mało prawdopodobne w najbliższym czasie, a gdy już tam będzie, może być trudno wrócić do atrakcyjnego przedziału zakupowego. Miesięczna Beta wynosi 0,80, co oznacza, że ??akcje poruszają się o 20 proc. poniżej rynku. Oczekuje się, że zyski Alibaba Group Holding w ciągu najbliższych kilku lat wzrosną o 39 proc., co wskazuje na bardzo optymistyczną przyszłość. Powinno to prowadzić do bardziej stabilnych przepływów pieniężnych, co przekłada się na wyższą wartość akcji.
Bloomberg donosi, że Chiny zażądały poważnych poprawek bezpieczeństwa i ochrony konsumentów od 25 dużych firm technologicznych, w tym Alibaby. Chociaż jest to gigantyczna i rozwijającą się technologiczną spółką konsumencką, która w minionych sezonach wzbudziła ciekawość wielu amerykańskich funduszy hedgingowych, bliskość dalszych chińskich działań regulacyjnych sprawia, że ??dla większości jest obecnie nietykalna. Cathie Wood z ARK Invest całkowicie zrezygnowała z wielu swoich najlepszych chińskich firm technologicznych. W przemówieniu, które wygłosiła na początku lipca podkreśliła, że z punktu widzenia wyceny te akcje spadły i ponownie z punktu widzenia wyceny prawdopodobnie pozostaną w dół. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd wydała również w piątek nowe zalecenia, aby zastosować dodatkową kontrolę chińskich firm dążących do notowania na amerykańskich giełdach papierów wartościowych, co powstrzyma nowe notowania. Tymczasem akcje chińskich spółek technologicznych są obecnie absurdalnie tanie. Na przykład największy chiński detalista JD.com notuje tylko 15-krotne zysk pomimo gwałtownego wzrostu sprzedaży w zeszłym roku. Alibaba jest z niską wyceną 25-krotności zysków.
Ale te niskie ceny nie stanowią okazji do zakupów – wyglądają bardziej jak klasyczne pułapki wartości. Inwestorzy, którzy dziś kupują w dołku powinni zdawać sobie sprawę, że mogą obudzić się pewnego ranka i zobaczyć, że KPCh zakazała rejestracji nowych użytkowników na platformie ich ulubionej chińskiej firmy technologicznej lub zdecydowała się podzielić ją na części składowe, powodując gwałtowny spadek wartości rynkowej. Rządowe represje mogą nadejść każdego dnia, z jakiegokolwiek powodu. Czasami informacje, które powodują spadek kursu akcji, nie docierają nawet do zachodnich mediów, dopóki dane akcje nie straciły już połowy swojej wartości. Z tych powodów inwestorzy powinni na razie unikać chińskich spółek technologicznych.