Wall Street zanotowało znaczące tąpnięcie w reakcji na weekendowy wywiad Trumpa, który zasugerował, iż amerykańska gospodarkę czeka „okres przejściowy”, gdzie niewykluczony został scenariusz recesyjny. Pod presją znajdują się lokomotywy niedawnej hossy, czyli sektor technologiczny z Nvidią czy Teslą na czele. Z drugiej strony ostatnie wydarzenia premiują wyższe zakresy eurodolara, co stoi w sprzeczności z prognozami parytetu sprzed paru miesięcy. Ryzyka dla wzrostu gospodarczego w USA wiążą się najpewniej ze scenariuszem potencjalnie niższych stóp procentowych. Dodatkowo Europa otrzymała impuls w postaci planów wydatków zbrojeniowych, które określane są mianem militarnej stymulacji. Ciekawie przestawia się tu kwestia polityki monetarnej w wykonaniu kluczowych, globalnych banków centralnych – w opiniach MPC dominuje niepewności oraz „data-driven-policy” sugerująca, iż obecny okres cechuje się tak dużą niestabilnością, iż trudno jest stawiać prognozy co do dalszych ścieżek monetarnych. Złoty zanotował lekką korektę ulegającą podbiciu układów risk-off na rynkach bazowych, w dalszym ciągu jednak możemy mówić o relatywnie mocnych poziomach. Nastroje w regionie mogą wesprzeć aktualne rozmowy Ukraina–USA w Arabii Saudyjskiej. Po fiasku spotkania w Białym Domu wydaje się, iż administracje starają się wygenerować optymistyczny obraz trwających rozmów i perspektyw.