Stopy procentowe bez zmian. Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej

Zgodnie z przewidywaniami, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała na środowym posiedzeniu stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

Publikacja: 12.03.2025 15:46

Prezes NBP Adam Glapiński

Prezes NBP Adam Glapiński

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

To już 16. posiedzenie RPP z rzędu bez zmiany stóp procentowych. Referencyjna stopa NBP jest utrzymywana na poziomie 5,75 proc. od października 2023 r. Ba, przez większość tego czasu Rada Polityki Pieniężnej jest niemal jednogłośna – od około roku pojawia się wyłącznie wniosek o podwyżkę stóp o 200 punktów bazowych, popierany tylko przez Joannę Tyrowicz, odrzucany przez dziewięcioro pozostałych członków Rady.

Środowa decyzja RPP była spodziewana, oczekiwały jej wszystkie zespoły analityczne ankietowane przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet”. Brak przesłanek dla obniżek stóp procentowych (a tym bardziej podwyżek) prezes NBP akcentuje od miesięcy.

Glapiński w lutym: nie ma przesłanek za obniżką stóp procentowych

Od dawna Adam Glapiński podkreśla, że RPP potrzebuje stabilizacji inflacji i prognoz jej niezakłóconego trendu spadkowego w kolejnych kwartałach. Tymczasem inflacja w styczniu wybiła do poziomu 5,3 proc. (najwyżej od ponad roku), a w marcu ma wejść na tegoroczny szczyt, zapewne w okolicach 5,5-5,6 proc. Dopiero potem ma spadać, ale Radzie bruździ obawa, że w czwartym kwartale ponownie odbije w pobliże 5 proc. po ewentualnym odmrożeniu cen energii.

- Uwolnienie cen energii od października, w połączeniu z ożywieniem gospodarczym, szybkim wzrostem płac i bardzo luźną polityką fiskalną, może zwiększyć ryzyko utrwalenia się znacząco podwyższonej inflacji – ostrzegał w lutym prezes NBP dodając, że Rada Polityki Pieniężnej „musi prowadzić politykę pieniężną tak, aby nie dopuścić do utrwalenia się oczekiwań inflacyjnych na podwyższonym poziomie”.

Ekonomiści wierzą w obniżki stóp

W scenariuszu odbicia inflacji w ostatnim kwartale szanse na obniżki stóp w tym roku są znikome. Jednocześnie rynek i większość zespołów analitycznych uważa, że przestrzeń na cięcie stóp jeszcze się w tym roku (zapewne w jego drugiej połowie) pojawi. Tę wiarę podsycają kolejne sygnały z rządu, że po wrześniu mrożenie będzie kontynuowane (albo taryfy spadną tak bardzo, że gospodarstwa domowe nie zobaczą na rachunkach zakończenia działań osłonowych) i inflacja nie wzrośnie. Mówiła o tym kilka dni temu minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Na dziś średnia prognoz ekonomistów dla głównej stopy NBP na koniec roku to 5 proc. (tj. o 75 punktów bazowych niżej niż obecnie).

Za i przeciw obniżkom stóp procentowych przez RPP

Poza obawami o górkę inflacyjną w ostatnim kwartale, RPP ma jeszcze w talii kilka kart z argumentami za brakiem obniżek stóp. Po pierwsze: prognozy inflacji bazowej, sugerujące jej względną stabilizację w okolicach 4 proc. do końca roku. Po drugie, a w związku z pierwszym: wciąż wizję wysokiej dynamiki wynagrodzeń. Dokładne liczby poznamy w nowej projekcji inflacyjnej, ale można zakładać, że będzie to dynamika w okolicach 9 proc. średnio w tym roku. To niby wyraźnie mniej (nominalnie, ale też realnie) niż w 2024 r., ale wciąż dużo. Po trzecie: dobre prognozy wzrostu gospodarczego, w okolicach 3,5 proc. w tym roku, oparte na ożywieniu inwestycyjnym i solidnym popycie konsumenckim. Po czwarte: niepewność geopolityczna.

Z drugiej strony, przynajmniej część z tych argumentów można zbijać – np. prognozy inflacji z wyłączeniem czynników jednorazowych i niezależnych od NBP (np. podwyżek taryf za energię czy akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe) sugerują jednak tendencję spadkową w kolejnych kwartałach. Jednocześnie mniej restrykcyjna polityka monetarna byłaby wsparciem w realizacji długoterminowych wyzwań przed polską gospodarką.

Miesiąc temu w te tony w rozmowie z „Rzeczpospolitą” uderzał Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego: - Jest pytanie, czy w świetle zagrożeń dla europejskiej gospodarki – co może spowodować, że dalsze ożywienie w Polsce będzie dość rachityczne – i biorąc pod uwagę, że według większości dostępnych prognoz inflacja w średnim terminie w Polsce jednak będzie w granicach dopuszczalnych odchyleń od celu [1,5-3,5 proc. – red.] - należy utrzymywać tak duży stopień restrykcyjności polityki pieniężnej w Polsce jak obecnie. A tym bardziej: czy należy pozwolić na to, aby ona stała się jeszcze bardziej restrykcyjna, tłumiąc ożywienie gospodarki i utrudniając transformację polskiej gospodarki, niezbędną wobec globalnych wyzwań – mówił.

Piotr Bujak zauważał, że jeżeli podstawowe stopy procentowe NBP nie zostaną obniżone już w trakcie tego roku, to realna stopa procentowa będzie wzrastać. - To, w połączeniu z postępującą, realną efektywną aprecjacją kursu złotego, a także z następującym w tle zacieśnianiem ilościowym, czyli z wygasaniem portfela papierów wartościowych zakupionych przez bank centralny w trakcie pandemii, oznacza istotne zaostrzenie ogólnych warunków monetarnych w polskiej gospodarce – komentował główny ekonomista PKO BP. 

Gospodarka krajowa
Nie czas na emocje z RPP
Gospodarka krajowa
Wpływy z VAT rosną szybciej niż gospodarka
Gospodarka krajowa
Dobrowolny ZUS? Za żadne skarby. „Ekstremalnie nieracjonalne”
Gospodarka krajowa
W Unii ewidentnie idziemy w kierunku luzowania reguł fiskalnych
Gospodarka krajowa
MAP wytycza kierunek równościowych zmian
Gospodarka krajowa
Luzowanie unijnych reguł fiskalnych. Ile zyska Polska?