Od zawarcia listu intencyjnego w sprawie analiz możliwości budowy wspólnej hurtowej sieci 5G przez operatorów komórkowych, Exatel i Polski Fundusz Rozwoju miną niedługo dwa tygodnie. „Parkiet" poznał treść listu. Zebraliśmy też pierwsze opinie na temat efektów, jakie może przynieść.
Ostrożni analitycy
W liście założono, że za sprawą powołania spółki #Polskie5G z udziałem państwa i operatorów zasięg sieci mobilnych sięgać miałby „możliwie jak najbliżej 100 proc. powierzchni kraju", koszty budowy infrastruktury zostałyby obniżone po to, aby ceny usług były konkurencyjne, normy PEM zostałyby podniesione tak, aby 5G w Polsce mogło być wdrożone, a sektor publiczny uzyskałby zapewnienie, że powstanie infrastruktura niezbędna do uruchomienia bezprzewodowej sieci łączności specjalnej dla sektora obronnego, bezpieczeństwa publicznego, ratownictwa, infrastruktury krytycznej. Obywatele zaś mieliby uzyskać „najwyższy możliwy poziom cyberbezpieczeństwa oraz możliwości swobodnego korzystania z sieci Internet w dowolnym miejscu i czasie".
Potencjalny efekt #Polskiego5G raczej nie jest jeszcze uwzględniony przez rynek w wycenach akcji telekomów. Marcin Nowak z Ipopema Securities w bazowym scenariuszu dla branży nie zakłada powodzenia projektu. – Budowa jednej sieci 5G w paśmie 700 MHz to o tyleż bardzo dobry, co niepewny w realizacji pomysł. Z jednej strony to, czy do budowy kontrolowanej przez państwo sieci 5G dojdzie, nie jest pewne ze względów politycznych. Z drugiej strony można sobie wyobrazić trudności w dojściu do porozumienia operatorów, szczególnie że w Polsce zasięg wszystkich trzech sieci w ogromnym stopniu się pokrywa. Wyobrażam sobie, że opinie spółek na temat wyceny infrastruktury byłyby trudne do pogodzenia – mówi Paweł Puchalski, analityk Santander BM.
W notatce skierowanej do inwestorów zwracał też uwagę na inną korzyść dla branży zainteresowanej udziałem w aukcji częstotliwości z zakresu 3,4–3,8 GHz. „Uważamy, że państwo mogłoby potencjalnie zacząć budowę swojej pozycji w segmencie mobilnym w 2020 r., uczestnicząc w aukcji 3,6–3,8 GHz. Jeśli państwo (Exatel i PFR) faktycznie przymierzałoby się do pasma 700 MHz , krótkoterminowe ryzyko wynikające z wejścia państwa na rynek może zostać ograniczone" – napisał Puchalski.
Telekomy na razie ostrożnie wypowiadają się o potencjalnych efektach jednej sieci 5G. Orange Polska i T-Mobile Polska deklarują, że ich zdaniem warto rozmawiać o takim scenariuszu. Play, który na razie listu nie podpisał, zapewnia, że chciałby. – Oczywiście jesteśmy zainteresowani przeprowadzeniem analizy różnych modeli budowy sieci 5G w paśmie 700 MHz. To jest doskonały moment na przeprowadzenie analiz, gdyż częstotliwości nie są jeszcze dostępne, co pozostawia wystarczającą ilość czasu do tego, żeby zdecydować się na najbardziej optymalny wariant. To jest pasmo pokryciowe, więc modele opierające się na współpracy operatorów są zasadne, aby nie duplikować kosztów budowy sieci. Należy brać pod uwagę, że współpraca wielu podmiotów jest obarczona ryzykiem związanym ze złożonością technologiczną oraz zarządzania takim projektem – mówi Małgorzata Zarzewska, dyrektor departamentu komunikacji w Playu.