Do trzech razy sztuka. Sąd Rejonowy w Warszawie dopiero podczas trzeciego posiedzenia ogłosił decyzję w sprawie wniosku o ponowne otwarcie postępowania układowego firmy Capitea (dawny GetBack). Ci, którzy liczyli na nowy rozdział w sadze o windykatorze, musieli przełknąć gorzką pigułkę.
Wniosek, który został złożony przez syndyka Idea Banku Marcina Kubiczka, został ostatecznie odrzucony przez sąd. – Jesteśmy dalece nieusatysfakcjonowani postanowieniem sądu. Czekamy teraz na jego uzasadnienie i po lekturze złożymy odwołanie od tej decyzji. Na pewno nie będziemy składać broni. Naszym zdaniem – z czym przecież zgodziła się Prokuratura Regionalna w Warszawie, która poparła mój wniosek – zgromadzony materiał dowodowy powinien być wystarczającym argumentem za podjęciem decyzji o otwarciu postępowania o zmianie układu. Przytoczyliśmy okoliczności, które za tym przemawiają, a które nie były znane wrocławskiemu sądowi zatwierdzającemu układ – podkreśla Marcin Kubiczek. – W trakcie postępowania zostało ujawnione, iż spółka GetBack nie rozpoznała roszczeń przysługujących jej wobec funkcjonariuszy rady nadzorczej oraz innych osób związanych z Abris Capital Partners, które przyczyniły się do niewypłacalności GetBacku, w szczególności wobec Wojciecha Łukawskiego, Pauliny Pietkiewicz oraz Pawła Gieryńskiego – dodaje.
Nadzieja umiera jednak ostatnia. – Mam nadzieję, że sąd w drugiej instancji przychyli się do naszego odwołania i uwzględni wniosek o otwarcie postępowania o zmianę układu. Zmiana układu dałaby obligatariuszom GetBacku realną szansę na poznanie prawdy na temat sytuacji spółki i zweryfikowanie, czy jest możliwość zaspokojenia ich roszczeń w wyższym stopniu niż tylko 25 proc.