Marek Rogalski, DM BOŚ: Złoty jest silny. Cena dolara jeszcze spadnie

Nie będę zdziwiony, jeżeli cena dolara na jesieni spadnie poniżej poziomu 3,80 zł. Euro/złoty w takim układzie mógłby próbować schodzić na 4,20 i niżej – mówi Marek Rogalski, główny analityk walutowy w DM BOŚ.

Publikacja: 20.08.2024 15:34

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, był gościem Dariusza Wieczorka w programie „Prosto

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ, był gościem Dariusza Wieczorka w programie „Prosto z Parkietu”

Foto: parkiet.tv

W sierpniu obserwujemy dużą zmienność nastrojów na rynkach. Na początku miesiąca inwestorzy obawiali się recesji w Stanach Zjednoczonych, mieliśmy tąpnięcie na giełdach. Ostatnie odczyty makro z rynku amerykańskiego poprawiły sentyment. Giełdy odrobiły straty. Czy teraz rozgrywany jest scenariusz miękkiego lądowania amerykańskiej gospodarki?

Dynamika emocji rynkowych jest ogromna. Dawno nie widziałem takich wahań nastrojów, czegoś takiego. Słychać było głosy o recesji w amerykańskiej gospodarce, kiedy pojawiły się słabe jednorazowe dane z rynku pracy. Te obawy o recesję wynikają też z wypowiedzi, które napływają ze strony oficjeli. Były członek Fedu pod koniec lipca wspomniał, że błędem jest nieobniżanie stóp procentowych, bo jego wskaźniki wskazują na recesję. Potem były kiepskie dane z rynku pracy i wypowiedzi o recesji innych ekonomistów. Rynek się nakręcił w strachu. Jednak zanim przyjdzie recesja i załamanie na rynkach globalnych aktywów, mamy do czynienia z dużą zmiennością. Jedni będą mówili o recesji, inni o miękkim lądowaniu, wyciągając na poparcie swoich tez potrzebne dane. W zeszłym tygodniu mieliśmy niższą od oczekiwanej inflację w USA i przyzwoite dane ze sprzedaży detalicznej. Jeżeli trend się odwraca, to następuje okres sporych wahań. Najbliższe kilka tygodni pokaże, w którą stronę to pójdzie.

Które czynniki będą determinować wycenę dolara? Czy w krótkim terminie może to być piątkowe wystąpienie Jerome'a Powella, szefa Fedu, na sympozjum w Jackson Hole?

Sympozjum w Jackson Hole było istotne dla rynków kilkanaście lat temu. Wtedy zapowiadano m.in. programy QE. Później formuła wróciła do wymiany opinii przez szefów banków centralnych. Rynki to dalej śledzą. W tym roku mamy dyskusję, czy to recesja, czy miękkie lądowanie zwycięży, więc opinia Powella będzie ważna. Równie ważne będą wystąpienia przedstawicieli ECB czy szefa Banku Japonii. Ten bank zamieszał na rynku pod koniec lipca. Podnieśli stopy w Japonii bardziej, niż się spodziewano, co doprowadziło do umocnienia jena i się wszystko zawaliło. Mieliśmy zamieszanie na rynkach akcji na początku sierpnia od Japonii przez Europę po Stany. Dolar był słaby, bo rynek spodziewał się awaryjnych obniżek stóp procentowych przez Fed ze względu na obawy związane z recesją. Teraz dolar jest dalej słaby, chociaż rynek spodziewa się obniżki stóp tylko o 25 pkt baz. na wrześniowym posiedzeniu. Patrząc na oczekiwania, Fed jest plasowany w grupie najbardziej gołębich banków centralnych na świecie. Od września, na każdym posiedzeniu, mamy oczekiwania cięcia o 25 pkt baz. Dolar może być słaby w każdym scenariuszu cięć stóp. Scenariusz makro preferuje, żeby dolar dalej się osłabiał.

Na słabości dolara korzysta polski złoty. Jest najmocniejszy od prawie trzech lat. Co może jeszcze wzmacniać naszą walutę?

Dla wyceny złotego ważne jest to, co się będzie działo w strefie euro. Jaki będzie kurs euro/dolar, jak będzie zachowywał się Europejski Bank Centralny. Najważniejsza jest sytuacja w Polsce. Rada Polityki Pieniężnej nadal pozostaje jastrzębia i małe są wskazania, żebyśmy widzieli u nas w tym roku obniżkę stóp procentowych. Dane makro powodują, że rada nie ma bodźca do cięć. Inflacja jest podwyższona, więc RPP obserwuje i nic nie zmienia.

Ile złoty może jeszcze zyskać w średnim terminie? Czy po ostatnim umocnieniu można się spodziewać krótkoterminowej korekty?

W krótkim terminie jakieś odreagowanie, odbicie może się pojawić na parach euro/złoty oraz dolar/złoty i frank/złoty. Może być warunkowane zachowaniem giełdy w USA, warto też obserwować wątek bliskowschodni. Amerykanie wywierają dużą presję na Izrael, żeby zgodził się na porozumienie z Hamasem. Jeżeli to się uda, to ryzyko konfliktu izraelsko-irańskiego wyraźnie się obniży. Jeśli nie będzie porozumienia, to rynek będzie się tego konfliktu obawiał. W dłuższym terminie, jeżeli euro/dolar będzie szedł do góry (są wskazania, że jeśli wybory wygra Kamala Harris, to dolar będzie jeszcze słabszy), tym niższy będzie dolar/złoty. Nie będę zdziwiony jeżeli kurs dolara na jesieni zejdzie poniżej poziomu 3,80 zł. Euro/złoty w takim układzie mógłby próbować schodzić na 4,20 i niżej. Złoty dalej jest mocny mimo głosów, że jest przewartościowany. Niektórzy wskazują, że w strefie euro koniunktura się pogarsza, więc silny złoty nie jest do końca zasadny. Na razie rynek przereagowuje, i to przereagowanie może jeszcze potrwać.

Perspektywa silnego złotego to dobra wiadomość dla warszawskiej giełdy?

Siła złotego z reguły jest powiązana ze wzrostem naszego indeksu WIG20. Wynika to z tego, że na rynku działają aktywnie inwestorzy zagraniczni. Dopóki trend na złotym się utrzyma, to również na WIG20 mamy szansę na zwyżki. Oczywiście zawsze patrzmy na rynki bazowe, czyli indeksy w USA.

Na sympozjum w Jackson Hole bacznie będzie obserwowane także wystąpienie szefa banku centralnego Japonii. Jakie są perspektywy dla jena? Czego można się spodziewać po parze dolar/jen?

Generalnie warto obserwować jena, bo przez długie miesiące był walutą finansującą carry trade, czyli strategię, która polega na pożyczaniu pieniędzy w jenach na bardzo niskim procencie i spekulacji na ryzykownych rynkach. Na początku sierpnia jen się umocnił bardzo wyraźnie, w ostatnich dniach osłabł, ale w poniedziałek znów zyskiwał. Pytanie, czy przy takiej zmienności na rynku jena są jeszcze inwestorzy, którzy mają ochotę na carry trade. Mam wrażenie, że raczej nie. Ryzyko, że jen znów się może umocnić, będzie działało na niekorzyść. Na razie podwyżki stóp procentowych przez Bank Japonii nie będzie. Rynek wskazuje, że podwyżka może nastąpić dopiero późną jesienią. To nie zmienia faktu, że zmienność na jenie będzie dalej wysoka.

Notował Grzegorz Balawender

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?