Wezwanie na Drozapol na finiszu

Do 23 września trwają zapisy do sprzedaży akcji. Wojciech Rybka, wiodący akcjonariusz, przekonuje, że delisting jest dobrą opcją. Bessa na rynku stalowym trwa , nie widać symptomów poprawy – mówi.

Publikacja: 18.09.2024 06:00

Wojciech Rybka, prezes spółki Drozapol-Profil

Wojciech Rybka, prezes spółki Drozapol-Profil

Foto: drozapol.pl

Kurs Drozapolu porusza się w trendzie bocznym, oscylując w okolicach ceny z wezwania, czyli 4,1 zł. Zapisy do sprzedaży akcji trwają do 23 września.

– Jeszcze we wrześniu złożymy formalny wniosek do KNF o wycofanie akcji z notowań. Liczymy na szybką decyzję tego organu, mam nadzieję, że ją otrzymamy w terminie jednego–dwóch miesięcy. Ostrożnie planując, do końca listopada, początku grudnia powinniśmy zakończyć cały proces opuszczenia giełdy – mówi Wojciech Rybka, prezes i wiodący akcjonariusz Drozapolu. W jego ocenie cena w wezwaniu jest adekwatna do popytu i podaży.

– Jest też zgodna ze wszystkimi regulacjami oraz zawarta w średniej wycenie akcji do wartości księgowej spółek z naszej branży, notowanych na GPW. Chcemy wszystkim akcjonariuszom dać takie same warunki, oferując 4,1 zł za akcję. Przypomnę, że początkowa cena w wezwaniu wynosiła na początku roku 3,85 zł – mówi Rybka. W jego ocenie jest duże prawdopodobieństwo, że już we wrześniu, po zakończeniu wezwania, na skutek braku popytu cena akcji, tak jak w przypadku byłych delistingowanych spółek, może znacznie spaść.

– Nikt w niepewnych czasach wojennych i zawieruchy za oceanem związanej z wyborami prezydenckimi, a obecnie także powodziami nie chce zostać ze słabymi, niepłynnymi lub spadającymi cenowo instrumentami finansowymi – mówi prezes. W jego ocenie na giełdzie jest sporo ciekawych spółek z innych branż, warto więc wykorzystać nadarzające się okazje, również jeśli chodzi o zapowiadane debiuty, w tym Żabki.

– To będzie chyba największe IPO na GPW od kilku lat. Sam z chęcią kupię ich akcje – sygnalizuje szef Drozapolu.

Walne zgromadzenie akcjonariuszy już uchwaliło wyjście z giełdy. Szef Drozapolu twierdzi, że po NWZ widać spore ożywienie w domach maklerskich w odpowiedzi na wezwanie. – Wielu akcjonariuszy, którzy dawno temu kupili akcje lub je „odziedziczyli”, dzwoni i pisze też do nas, dopytując o formalności, jakie trzeba spełnić, aby odsprzedać nam akcje. Uruchomiliśmy bezpośredni kontakt mejlowy i telefoniczny z akcjonariuszami. Liczymy, że prawie wszyscy akcjonariusze mniejszościowi odpowiedzą na nasze wezwanie – mówi szef Drozapolu. Po ewentualnym delistingu planowane jest przekształcenie obecnej spółki akcyjnej w sp. z o.o.

– Takie mamy plany. Ten rodzaj spółki jest tańszy i prostszy w prowadzeniu. Ale o tym pomyślimy na przełomie roku, już po opuszczeniu, po 20 latach, giełdy. Firma będzie oczywiście dalej funkcjonować, ale bez bagażu kosztów i wymogów giełdowych, o szczegółach strategii i zmian zdecydują już główni udziałowcy – podsumowuje prezes.

Spółka opublikowała słabe wyniki za I półrocze 2024 r. W ocenie zarządu bessa na rynku stalowym trwa dalej. Nie widać symptomów poprawy, a ceny dalej mają trend spadkowy.

Transport
Przewoźnicy muszą radzić sobie z coraz większą konkurencją
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Transport
Polski transport może stracić pozycję europejskiego lidera
Transport
Za kilka dni PKP Cargo osiągnie docelową liczebność załogi
Transport
PKP Intercity poprawia rozkład jazdy, kupuje nowe pociągi
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Transport
Marcin Wojewódka nadal prezesem PKP Cargo
Transport
W PKP Cargo pracownicy stracili kolejne przywileje