– Jeżeli chodzi o to, w którym kwartale będzie on najbardziej widoczny, to moim zdaniem zależy to od tego, jak będzie kształtowała się przedsprzedaż. Warto zauważyć, że preordery „CP2077” stanowiły około 58 proc. całej sprzedaży tej gry w miesiącu jej premiery i 55–56 proc. od grudnia 2020 do marca 2021 r. – przypomina ekspert. Dodaje, że przyjmując podobny scenariusz przedsprzedaży dodatku, jego bezpośredni wpływ na wynik spółki może być najbardziej widoczny jeszcze w III kwartale. – Warto jednak pamiętać, że IV kwartał jest sezonowo bardzo dobrym okresem, jeżeli chodzi o sprzedaż gier (liczne wyprzedaże świąteczne), stąd dodatek sprzedawany w tzw. bundlu (dodatek plus wersja podstawowa – red.) w wyższej cenie może przełożyć na jeszcze lepsze wyniki w IV kwartale 2023 r. – podsumowuje.
CD Projekt uchwalił dywidendę
Studio wypłaci w sumie akcjonariuszom około 100 mln zł. Pozostała część zeszłorocznego zysku trafi na kapitał zapasowy.
Topniejące „shorty”
Od połowy maja notowania CD Projektu poszły w górę o niemal jedną trzecią. Nie brak opinii, że jeśli spółce uda się wywołać podobną falę euforii, którą obserwowaliśmy podczas oczekiwań na premierę podstawowej wersji gry, to kurs może przedłużyć impet wzrostowy.
– Co więcej, materializacja tego czynnika nałoży presję na fundusze zakładające spadki notowań CD Projektu. Fundusze te w pewnym momencie mogą zostać zmuszone do zamknięcia pozycji, wspierając tym samym kurs – zwraca uwagę Mateusz Czyżkowski, analityk XTB. CD Projekt od kilku lat jest najchętniej „shortowaną” spółką z warszawskiej giełdy. Obecnie krótkie pozycje (na minimum 0,5 proc. netto) w akcjach CD Projektu ma pięć funduszy. Warto odnotować, że jeszcze kilka dni temu było ich sześć. Z naszych szacunków wynika, że miały wtedy łącznie 4,45 proc. wobec 3,87 proc. teraz.
Premiera dodatku do „Cyberpunka” może mieć również długoterminowy wpływ na postrzeganie spółki przez inwestorów.
– Mam tu na myśli fiasko z niedociągnięciami samej gry podczas premiery wersji bazowej. Jeśli CD Projekt nie dopuści do podobnej sytuacji tym razem, może to w dużej mierze wymazać negatywne echo i wraz z premierą kolejnych gier wspierać notowania akcji – uważa Czyżkowski. Zwraca uwagę, że na tle konkurencji oraz swoich dotychczasowych wyników finansowych, spółka jest relatywnie droga. Jeśli raporty o sprzedaży nie zdołają uzasadnić obecnych, wysokich mnożników, to obecna fala wzrostu może się szybko skończyć.