W III kwartale Creotech Instruments odnotował spadek przychodów oraz znaczącą stratę netto. Wyniki nie są jednak zaskoczeniem dla zarządu, który więcej środków przeznaczył m.in. na dalsze badania.
Spodziewane osłabienie
– Przewidywaliśmy, że wyniki za III kwartał będą słabsze przede wszystkim z uwagi na wzmożone prace badawcze, które wiążą się z intensyfikacją naszych strategicznych projektów z branży kosmicznej i kwantowej. Odnotowana strata nie była więc dla nas zaskoczeniem, spodziewaliśmy się pewnego osłabienia. Rozmiar straty okazał się nieco wyższy, niż wstępnie szacowaliśmy, głównie z uwagi na niedoszacowanie skali presji podwyżkowej ze strony pracowników. Do tego doszły wydłużone terminy dostaw i niedobory niektórych kluczowych komponentów skutkujące znacznymi opóźnieniami w realizacji zleceń i tym samym niższą raportowaną sprzedażą (wcześniejsze prognozy rynkowe zakładały pewną stabilizację w II półroczu 2022) – komentuje dla „Parkietu” Maciej Kielek, wiceprezes odpowiedzialny za finanse w Creotechu Instruments.
Po pierwszych trzech kwartałach przychody Creotechu skurczyły się o 15 proc., do 24,6 mln zł. Strata netto sięgała 4,6 mln zł, podczas gdy w analogicznym okresie 2021 r. zysk netto wyniósł 0,9 mln zł. – W tej chwili najbardziej odczuwalna jest presja na podwyżkę płac wynikająca głównie z inflacji oraz wzrostu cen komponentów elektronicznych. O ile w projektach biznesowych wzrosty te mogą być zrekompensowane zwyżką cen, o tyle w projektach badawczych nie zawsze możliwe są modyfikacje budżetów. Dlatego wzrost cen spółka często musi wziąć na siebie – uzupełnił Kielek.
Plany aktualne
Oprócz presji wynagrodzeń, nadal aktualny pozostaje temat zerwanych łańcuchów dostaw. Sytuacja nadal jest trudna ze względu na przyjętą w Chinach politykę walki z pandemią. – Przedłużająca się wojna w Ukrainie, przestoje w chińskich fabrykach ze względu na restrykcyjną politykę antycovidową oraz napięcia na osi Chiny–Tajwan mają istotny wpływ na to, dlaczego sytuacja na rynku komponentów elektronicznych wciąż się nie ustabilizowała – komentuje wiceprezes Creotechu.
Mimo to spółka stara się walczyć z tym problemem poprzez większe zapasy, a projekty nadal są kontynuowane. – Obecnie koncentrujemy się na projekcie EagleEye. Zgodnie z zapowiedzią wyniesienie na orbitę satelity planujemy na przełomie 2023 i 2024 r. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Pracujemy też nad projektem PIAST, który ma na celu stworzenie w Polsce instrumentów narodowego systemu satelitarnej obserwacji Ziemi na potrzeby Sił Zbrojnych RP – podsumował Kielek. W I kw. 2023 r. dojdzie też do zmiany siedziby firmy. W Piasecznie pozostanie produkcja, a do Warszawy przeniesie się dział badań i finansów.