Zmiana wyceny to pokłosie obniżenia prognoz EBIT na lata 2022 i 2023 odpowiednio o 6 proc. oraz 16 proc. To z kolei skutek przede wszystkim utrzymującej się dużej presji kosztowej, m.in. wynagrodzeń oraz energii. Zdaniem analityków presja ta przewyższy wzrost przychodów w kolejnych kwartałach.
Comarch odnotował w II kwartale 2022 r. silny wzrost przychodów, co było efektem nie tylko korzystnych kursów walutowych (silny USD, EUR), lecz także odbicia w sektorach handlu i przemysłu oraz wciąż silnego popytu w sektorze rozwiązań ERP.
„Po 2Q22 portfel zamówień rośnie o około +10 proc. r/r, nieco słabiej niż +12 proc. po 1Q22. Bardziej niepokojące są koszty, zwłaszcza wynagrodzenia, które nadal rosną w wysokim tempie (+19 proc. r/r w 2Q22 vs +16,8 proc. w 1Q22, +12,8 proc. w 4Q21)” -czytamy w raporcie Haitong Banku. Zdaniem analityków krakowska spółka zbliża się do szczytu cyklu wzrostu wynagrodzeń - nie tylko ze względu na efekt bazy, ale również ze względu na pogarszające się dane makroekonomiczne. Ale w II półroczu 2022 r. a także w 2023 r. dynamika wynagrodzeń będzie raczej wyższa niż wzrost przychodów, co będzie negatywnie oddziaływać na marże. Z kolei rosnące koszty energii mogą dodatkowo obciążyć EBIT w 2023 r. o około 20 mln zł rok do roku – szacują eksperci.
Autorem rekomendacji jest Konrad Księżopolski. Pierwsze rozpowszechnienie raportu nastąpiło 2 września o godzinie 8.30.
W poniedziałek przed godz. 12 za akcję Comarchu trzeba zapłacić niespełna 159 zł, po spadku o 0,3 proc. Do nowej wyceny autorstwa Haitong Banku kursowi brakuje 2,5 proc.