Creotech Instruments jest częścią konsorcjum, które Komisja Europejska wybrała w połowie maja do realizacji projektu budowy pierwszego dużego komputera kwantowego dla Unii Europejskiej. Czy to jest dla spółki nowy rozdział?
Grzegorz Brona: Zacznijmy od tego, że systemy kwantowe to jest kolejny przełom dla branży IT i telekomunikacji. Cały świat nad tym pracuje od kilku lat. Większość prac toczyła się dotąd w USA albo w Chinach. UE mniej więcej dwa lata temu postanowiła nadgonić te potęgi technologiczne. Powołała duży program ramowy rozwoju technologii kwantowych (Quantum Flagship – red.), dysponujący budżetem na poziomie kilku miliardów euro. Składa się na niego wiele projektów, w tym przygotowanie dużego komputera kwantowego, który będzie mógł znaleźć zastosowanie w aplikacjach użytkowych, a nie tylko w nauce. UE ogłosiła przetarg na zaprojektowanie, wykonanie i przetestowanie takiego komputera. Wybrała dwa konsorcja, a w ramach jednego z nich jest Creotech Instruments. Dlatego, że my już od dłuższego czasu rozwijamy podsystemy sterujące dla komputerów kwantowych.
Jak duży jest ten projekt, jeśli chodzi o potencjalne przychody spółki Creotech?
G.B.: Nasza część projektu dla UE to wykonanie bardzo zaawansowanej elektroniki. To mniej więcej 10–20 proc. wartości całego projektu komputera kwantowego. Ważne jest to, że projekt UE przewiduje budowę dwóch komputerów: mniejszego, 100-kubitowego do końca 2025 r., a potem większego, 1000-kubitowego do końca 2029 r.