Kosmiczne firmy rosną w siłę

Przedstawiciele branży kosmicznej, mimo trudnej sytuacji na rynku, stale się rozwijają. Creotech Instruments wznowiło ofertę publiczną. Zapotrzebowanie na produkty dodatkowo podbiła wojna w Ukrainie.

Foto: materiały prasowe

Branża kosmiczna rozwija się w Polsce od kilku lat, jednak teraz coraz mocniej zaczyna zakorzeniać się w świadomości inwestorów. Choć nadchodzące spowolnienie w gospodarce nie będzie zachęcać do inwestycji, to wydaje się, że przyszłości branża będzie odgrywała coraz większą rolę.

Liderzy technologiczni

Jednym z ważnych graczy w branży jest Thorium Space, firma zajmująca się m.in. projektowaniem małych satelitów oraz systemów komunikacji satelitarnej. – Naszym flagowym projektem jest „Mały satelita na orbitę geostacjonarną – SmallGEO". Powstanie on we współpracy z francuską firmą Teledyne e2v, z którą niedawno podpisaliśmy umowę. Dostarczamy jednak nie tylko całego satelitę, lecz również ładunki użyteczne stanowiące systemy łączności satelitarnej. Nasze rozwiązania kierujemy do tych gałęzi przemysłu, w których komunikacja satelitarna odgrywa kluczową rolę, np. kosmicznej, telekomunikacyjnej oraz obronności – wyjaśnił „Parkietowi" Paweł Rymaszewski, prezes Thorium Space.

Dotychczas spółka pozyskała w ramach grantów 75 mln zł, a od inwestorów – 95 mln zł. – Jesteśmy obecnie na etapie rozwoju produktów, dlatego nie potrzebujemy zakładów produkcyjnych, natomiast w miarę podpisywania kontraktów z klientami firma planuje inwestycję we własne moce – dodał prezes. Firma rozważa debiut na głównym parkiecie GPW na przełomie 2022–2023 r.

Kolejnym ważnym przedstawicielem jest Creotech Instruments. Spółka 6 czerwca wznowiła ofertę publiczną, w ramach której może zgromadzić maksymalnie 49,6 mln zł. Cenę maksymalną akcji ustalono na 125 zł. – Z uwagi na utrzymujące się zainteresowanie inwestorów emisją i stabilizującą się w ostatnim okresie sytuacją na światowych rynkach postanowiliśmy wznowić emisję akcji serii I. Pozyskany kapitał chcemy przeznaczyć przede wszystkim na ukończenie prac w kluczowych projektach R&D w obszarze satelitarnym oraz systemów kwantowych – skomentował Grzegorz Brona, prezes Creotechu. Zapisy dla inwestorów detalicznych mają potrwać do 13 czerwca, a spółka miałaby zadebiutować na głównym rynku GPW około 11 lipca.

Środki mają pomóc także w zwiększeniu mocy produkcyjnych, co wydaje się, może mieć pozytywny wpływ na wyniki. Pod koniec lutego prezes Brona podkreślał, że nowa linia produkcyjna powstała ze środków z poprzedniej emisji, została obłożona zamówieniami w 100 proc. tuż po zakończeniu jej tworzenia.

Jest potencjał

Przesłanką do tego, by sądzić, że branża kosmiczna w następnych latach będzie się znacząco rozwijać, są planowane programy inwestycyjne. Tylko w ramach inicjatywy polskiego rządu „Rozwój nowoczesnych, przełomowych technologii służących bezpieczeństwu i obronności państwa" w latach 2020–2026 na rozwój projektów popłynie około 750 mln zł. – Polskie firmy odgrywają coraz większą rolę w europejskim łańcuchu dostaw oraz z powodzeniem realizują kontrakty dla Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) oraz komercyjne. Też samo zapotrzebowanie ESA oraz tak zwanych dużych integratorów systemów pozwala na optymizm w planowaniu przychodów firm kosmicznych na wiele lat do przodu – uzupełnił Rymaszewski. Kolejnych potencjalnych klientów przyniosła też wojna w Ukrainie. – Dostrzegamy gwałtowny wzrost zainteresowania swoją technologią rządów, w tym branży zbrojeniowej. Wojna w Ukrainie uświadomiła decydentom, jak krytyczny dla bezpieczeństwa narodowego jest dostęp do własnej infrastruktury satelitarnej oraz bezpiecznych systemów telekomunikacji satelitarnej – podsumował prezes Thorium Space.