Internet zapuścił głębokie korzenie w naszym życiu tak prywatnym, jak i zawodowym. Encyklopedie idą do lamusa. Tradycyjna poczta też przeżywa kryzys. "Elektroniczne biblioteki", czytaj internet, są przyszłością. To pewne.
Szybciej, łatwiej, bez barier...
To najczęściej pojawiające się określenia, opisujące przymioty korzystania z nowych technologii, pozwalające zdobywać wiedzę. Z pewnością dostęp do informacji nigdy nie był tak powszechny jak teraz. W zasadzie można byłoby zaryzykować twierdzenie, że nowoczesne technologie to same plusy. I jest tak w istocie. Technologia jako taka jest bez zarzutu. Bez przeszkód możemy wyszukiwać informacje, do których kiedyś dostęp mieli tylko specjaliści. Czy zatem świat się skurczył? Czy poznanie go jest tylko kwestią paru kliknięć?
Nic bardziej mylnego. Świat stał się bardziej rozległy niż kiedykolwiek wcześniej. To, co było kiedyś poza zasięgiem naszego wzroku, jest teraz w zasięgu ręki (a ściślej mówiąc, komputerowej myszki). Rezultat? Zalew informacyjny, którym trzeba umieć zarządzać. A zatem jakie techniki edukacyjne należy wykorzystać, aby wiedza, z jaką człowiek styka się na co dzień, mogła być przydatna w praktyce.
"Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać" - Cyceron.