Wyszukiwanie - biznes w sieci

Globalna sieć WWW rośnie w zawrotnym tempie. Miliardy dokumentów ulokowane w niej sprawiają, że odnalezienie pośród nich pożądanej informacji bez dedykowanych narzędzi, staje się zajęciem niezwykle trudnym. Dlatego praktycznie każdy użytkownik Internetu korzysta z serwisów wyszukiwania, udostępnianych przez duże witryny (głównie portale), ułatwiających poruszanie się w sieci.

Definiując kryteria wyszukiwania i wciskając przycisk "Szukaj" (czy też "Search"), użytkownik oczekuje listy dokumentów najlepiej odpowiadających jego potrzebom. Aby to zapewnić, dobry system wyszukujący powinien posiadać w swych strukturach jak najwięcej aktualnych dokumentów. Jednocześnie musi posługiwać się jak najlepszym algorytmem ich rankingowania, czyli układania w kolejności od najbardziej do najmniej trafnego, próbując w ten sposób spełnić oczekiwania użytkownika. Jak jest to ważne świadczy fakt, że 80% użytkowników korzysta tylko z wyników wyszukiwania prezentowanych na pierwszej stronie (z reguły 10-20), a 99% nie wychodzi poza stronę drugą.

Dobra witryna

Stąd, aby zadowolić użytkownika, dokument zawierający poszukiwane przez niego informacje, powinien znajdować się w pierwszych kilku, kilkunastu prezentowanych wynikach, możliwie najwyżej. Z drugiej strony, kilkadziesiąt procent wejść na witryny sieci odbywa się właśnie za pośrednictwem wyszukiwarek. Dlatego też właściciele witryn (w szczególności e-commerce) dokładają wszelkich starań, aby ich strony były znajdywane za pomocą serwisów tego typu, a ich prezentacja następowała w możliwie najbardziej eksponowanym miejscu. Jeśli taki zamiar się powiedzie, witryna w krótkim czasie notuje wzrost ruchu, a co za tym idzie, także potencjalnych klientów i przychodów.

Miliony zapytań - jak temu sprostać

Współczesne systemy wyszukujące informacji w sieci przetwarzają w bardzo wydajny sposób terabajty danych. Budowa i utrzymanie systemu zdolnego zgromadzić miliardy dokumentów i obsługiwać miliony zapytań dziennie wymaga olbrzymich środków finansowych. Aby całe przedsięwzięcie było zyskowne musi generować duże przychody. Jednym ze sposobów na ich uzyskanie jest świadczenie usług wyszukiwania w modelu ASP.

Wysokość opłaty pobieranej przez usługodawcę w takim modelu jest proporcjonalna do liczby obsłużonych zapytań. Większość dużych portali korzysta z takiego modelu wiążąc się z firmami dysponującymi technologią wyszukiwania o najwyższym standardzie. Największe kontrakty tego typu opiewają na dziesiątki milionów dolarów, jak np. usługi świadczone przez Google dla Yahoo!, AOL czy też te świadczone przez Inktomi dla MSN.

Zarobić na reklamie

Kolejnym sposobem na generowanie przychodów w tej branży jest świadczenie usług reklamowych dla klientów zewnętrznych, poprzez:

umieszczanie adresu strony klienta pośród wyników wyszukiwania na bardzo wysokim, eksponowanym miejscu,

sprzedaż gwarancji umieszczenia strony klienta w indeksie i jej częstego odświeżania.

Sukces Overture

Sztandarowym przykładem firmy, której podstawowy profil działalności opiera się na prezentacji płatnych wyników wyszukiwania w modelu pay-per-click w całej sieci portali, jest Overture. Partnerami Overture są m.in. Yahoo! i MSN. Działalność tego typu pozwoliła osiągnąć firmie znakomite rezultaty finansowe w stosunkowo krótkim okresie (667 mln $ przychodu i 78 mln $ zysku w ubiegłym roku). Zaowocowało to rozwojem firmy i dokonaniem dwóch spektakularnych przejęć firm z branży. Na początku tego roku Overture kupiło Altavistę za 140 mln $, stając się właścicielem pierwszej z wielkich wyszukiwarek, uznawanej za najlepszą na rynku w drugiej połowie lat 90.

W marcu Overture zakupiło za 70 mln $ część odpowiedzialną za wyszukiwanie w sieci, firmy FAST Search & Transfer, dysponującą jedną z najlepszych na świecie technologii wyszukiwania w sieci. Transakcje te sprawiły, że Overture będzie teraz dysponował technologią pozwalającą mu rywalizować także na polu usług wyszukiwania w sieci, ze swoim najpoważniejszym konkurentem na rynku płatnych wpisów, firmą Google.Tajemnice Google

Z drugiej strony Google nie zamierza oddawać rynku płatnych wyników wyszukiwania Overture, lecz rozwija własne programy tego typu, prezentując wpisy klientów na własnej witrynie, a także innych dużych site?ach, m.in. AOL and AskJeeves. Google nie ujawnia szczegółowych informacji finansowych. Ze skąpo udzielonych danych wynika, że Google osiąga dodatni zysk netto oraz co najmniej połowa jego przychodów generowana jest przez płatne wpisy.

Atakuje Yahoo!

To jednak nie koniec zmian w tym sektorze rynku usług internetowych. Pozostała jeszcze do przedstawienia największa pod względem wartości transakcja dokonana w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Otóż niespodziewanie, na rynek technologii wyszukiwania, w marcu br. weszła wielokrotnie już wyżej wspominana firma Yahoo!, finalizując za 230 mln $ przejęcie Inktomi, firmy dysponującej jedną z najlepszych technologii wyszukiwania.

W obliczu podpisania pod koniec zeszłego roku wielomilionowego dwuletniego kontraktu na świadczenie usług wyszukiwania Yahoo! przez Google, transakcja ta zaskoczyła wielu ekspertów. Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej negocjacjom między Yahoo! i Google, to motywy Yahoo! staną się bardziej jasne. Wspomniane negocjacje były bardzo żmudne i długotrwałe. Do zapowiadanego na maj podpisania kontraktu doszło dopiero w październiku. Prawdopodobnie Yahoo! nie było do końca zadowolone z uzyskanych warunków. Dlatego też postanowiło samodzielnie zainwestować w technologię wyszukiwania, uniezależniając się w znacznej mierze od Google.

Trójka wielkich

Obecnie mocno skonsolidowany już rynek usług wyszukiwania (technologia i płatne wpisy) liczy trzy główne siły pod postaciami Google, Overture (z Altavistą i FAST-em) i Yahoo! (z Inktomi). Znaczącymi graczami są także AskJeeves (z technologią Teoma) oraz LookSmart.