Mija półtora roku od chwili gdy objął Pan stanowisko prezesa PTK Centertel. Jak ocenia Pan rozwój i zmiany, które zaszły w tym czasie na polskim rynku telekomunikacyjnym?
Mimo nie najlepszej sytuacji całej gospodarki europejskiej, ostatnie osiemnaście miesięcy były dla PTK Centertel bardzo dobre. Okres ten charakteryzował się bardzo dynamicznym rozwojem telefonii komórkowej w Polsce. Tylko w ubiegłym roku penetracja rynku mierzona odsetkiem użytkowników telefonii komórkowej na stu mieszkańców wzrosła o ponad 10 proc., osiągając w grudniu 2002 r. poziom ok. 36 proc. Z naszych danych rynkowych wynika, że w 2002 r. wszystkim polskim operatorom telefonii mobilnej przybyło prawie 3,9 mln klientów, przy czym największa liczba klientów, bo aż 1,7 mln, zdecydowała się na zakup telefonu komórkowego działającego w sieci Idea. Oznacza to, że nasz udział w rynku nowo pozyskanych klientów telefonii przenośnej kształtował się na poziomie około 43 proc.
Polska jest zresztą swoistym fenomenem, ponieważ u nas już obecnie więcej gospodarstw domowych posiada telefon komórkowy niż stacjonarny. Z telefonii stacjonarnej korzysta w naszym kraju ok. 11,5 mln obywateli, podczas gdy z komórkowej już ponad 14 mln.
Czy obecne spowolnienie gospodarcze może mieć wpływ na tę dynamikę? Jeżeli tak, to jakie?
Stan gospodarki, oczywiście, ma wpływ na dynamikę rozwoju każdej branży i dziedziny działalności. Uważam jednak, że nastąpi ożywienie gospodarcze, gospodarka polska ruszy i założone tempo rozwoju będzie możliwe do osiągnięcia, jednak trudno to rozpatrywać w kategoriach pewników. Bardzo liczę na to, że przeżywające pewien regres gospodarki europejskie też zaczną odnotowywać wzrost i wpłynie to pozytywnie na poziom inwestycji zagranicznych, także w Polsce.