Turystyka on-line

Internet wraca do łask inwestorów. Po feralnym roku 2000, "pęknięciu bańki internetowej", upadku wielu dot-comów, inwestorzy ponownie przychylnym okiem patrzą na spółki internetowe. W branży e-commerce szczególnie dobrze radzą sobie internetowe biura podróży.

Publikacja: 30.07.2004 10:55

Firmy te od początku miały zdrowy model biznesowy i zarówno w Europie Zachodniej, jak i za oceanem radziły sobie przyzwoicie. O ile w wysoko rozwiniętych gospodarczo regionach świata przedsięwzięcia tego typu zaczęły się rozwijać w połowie lat 90., o tyle w Polsce profesjonalne internetowe biura podróży wystartowały na przełomie wieków. Największe z nich pojawiło się w okresie bessy internetowej i pomimo stagnacji w branży turystycznej i takich wydarzeń, jak atak na WTC, potrafi sobie bardzo dobrze radzić i osiąga nawet 300% wzrostu rocznie (wg "Rzeczpospolitej").

Rynek Polski

Pierwszym tego typu przedsięwzięciem, które wyznaczyło trendy w Polsce, jest Internetowe Biuro Podróży Travelplanet.pl, które wystartowało ze swoim serwisem w maju 2001 r. W ciągu zaledwie dwóch lat firma zdobyła pozycję lidera (wg Profit 2/2004), mimo że konkurowała z podmiotami takimi jak Wakacje.pl, które działały w sieci od 1998 roku (informacja ze stopki firmy). Travelplanet.pl osiągnęło w 2003 roku przychody na poziomie 9 mln zł, drugie - Wakacje.pl - 6 mln zł, a trzeci - Onet - niecałe 2 mln zł (wszystkie dane za Profit 2/2004).

Oszacowanie wartości całego rynku jest kłopotliwe, co wynika z tego, że większość internetowych biur podróży wykorzystuje centra telefoniczne do sprzedaży oferty. Powoduje to, że klient może nawet nie widzieć witryny WWW biura i dokonać w nim rezerwacji. Nie wiadomo także, jak traktować witryny WWW touroperatorów lub nawet agentów, a posiadają one, często nawet pod innymi adresami, serwisy prezentujące ich ofertę. Dlatego też sprzedaż on-line należy traktować w głównej mierze jako sprzedaż podmiotów, których strategia przewiduje taką działalność głównie w obszarze sieci.

W 2003 roku lider turystycznego e-commerce w Polsce wysłał na urlop blisko 5000 osób. Wartość całego rynku należy szacować na około 20 mln zł, czyli około 12-15 tys. osób. Wartość całego rynku wycieczek czarterowych w Polsce (stanowią one około 90% oferty sprzedawanej na Travelplanet.pl i Wakacje.pl - informacje prasowe spółek) stanowił w 2003 roku około 1%. W krajach zachodnioeuropejskich liczba ta waha się od 2 do 5%. Obecny poziom Europy Zachodniej nasz kraj może osiągnąć w latach 2006-2007, szczególnie jeśli dostępność łącz szerokopasmowych będzie się rozwijała dalej w tak dynamicznym tempie, a ceny dostępu do internetu będą się obniżały.

Perspektywy rozwoju są więc dobre, jednakże należy sobie zdawać sprawę, że zaistnienie na rynku w obecnym momencie wiąże się z ogromnymi kosztami. Oczywiście, powstaje wiele podobnych przedsięwzięć, jednakże w większości wypadków nie oferują one aktualnych ofert, bo wymaga to dużego nakładu pracy i środków. Na rynku polskim jest miejsce na maksymalnie 2-3 dużych graczy w tym segmencie. Ze względu na dużą nieprzewidywalność branży osiągnięcie rentowności dla podmiotów startujących w tej fazie rozwoju rynku będzie sprawą bardzo trudną.

Ważnym czynnikiem staje się także zarządzanie ryzykiem podróżnych, w kontekście bankructw biur podróży. Lider Travelplanet.pl zdecydował się na taki krok od początku działalności. Biuro to współpracuje tylko ze sprawdzonymi organizatorami wycieczek. W roku ubiegłym nie zawahało się zakończyć współpracy z jednym z największych biur, które miesiąc później przestało istnieć. Żaden z jego klientów nie został poza granicami kraju.

Działalność internetowego agenta jest bardzo odpowiedzialna, szczególnie w kontekście zarządzania bezpieczeństwem klientów. Tylko renomowane internetowe biura mają dostęp do informacji i odpowiednie procedury, które gwarantują bezpieczną podróż klienta.

Rynki zagraniczne

Według Jupiter Media Metrix, rynek usług turystycznych w internecie w 2001 r. wyniósł 18 mld USD, w 2002 r. było to już 30 mld (Gardner), natomiast w ubiegłym roku 52 mld USD. W 2006 r. ma być to już 63 mld USD.

Największym na świecie rynkiem turystyki jest, oczywiście, rynek amerykański, który ma ponad 100 mln internautów. Wakacje on-line w 2003 r. kupiło 42 miliony Amerykanów, a 64 miliony w ten sposób zdobywały informacje o wakacjach. Jednakże rynek nadal nie jest nasycony, gdyż tacy giganci, jak internetowe biuro podróży Expedia.com, notują nadal szybki rozwój na poziomie kilkudziesięciu procent. Szczególnie perspektywiczna wydaje się branża rezerwacji hoteli, tym bardziej że ceny hoteli mogą być dowolne. Na tym obszarze może odbyć się największa walka między tradycyjnymi firmami a spółkami internetowymi, które już teraz mają wpływ na ceny w niektórych hotelach. Według PhoCusWright, w 2006 r. internetowi gracze będą mieli 17% tego rynku.

Nie pozostaje w tyle Europa Zachodnia. Tutaj nasycenie rynku jest nadal dalekie od rynku amerykańskiego. Podmioty tego typu, jak Expedia.de, Lastminute.com czy Ebookers.com osiągają wzrost przychodów nadal na poziomie 70%. Na Starym Kontynencie największy jest rynek brytyjski (38%) i niemiecki (22%). Właśnie tam działają największe biura turystyki on-line. Działająca na rynku brytyjskim Lastminute.com wyceniana jest obecnie na poziomie 600 mln funtów (informacja giełdowa), natomiast eBookres (informacja giełdowa) na poziomie 200 mln. Polskim firmom daleko do tego poziomu, jednakże ich wartość stale rośnie, a 25% akcji Travelplanet.pl zostało sprzedanych w czerwcu za 5,7 mln zł.

Liderem u naszych zachodnich sąsiadów jest Expedia.de, której serwis internetowy odwiedza miesięcznie 2,1 mln użytkowników (według sieci reklamowej obsługującej Expedia.de). Dobrze radzi sobie także serwis Lastminute.de, który w 2003 r. wysłał na urlop ponad 100 klientów. To podobnie, ile największy polski organizator wyjazdów zagranicznych - Triada. Skalę różnicy między rynkiem polskim a niemieckim ukazuje strategia marketingowa Lastminute.de. Firma ta w 2003 r. otworzyła kanał telewizyjny, za pośrednictwem którego sprzedaje swoje usługi. Obrazuje to nie tylko wysoką innowacyjność, ale również skalę zaangażowanych środków. Stworzenie własnego kanału telewizyjnego było bardziej opłacalne dla niej, niż przeprowadzenie oddzielnej kampanii reklamowej w telewizji. W Polsce na kampanię telewizyjną było stać w tym roku jedynie jednego organizatora.

Perspektywy turystycznego e-commerce dla ustabilizowanych na rynku podmiotów rysują się bardzo dobrze i to nie tylko, jeśli chodzi o typowe pakiety turystyczne. Bardzo dynamicznie rozwija się sprzedaż biletów lotniczych przez internet. W naszym kraju po wejściu tanich linii lotniczych. Także agenci internetowi są coraz bardziej popularni. Działający od 2000 r. serwis Aero.pl już w 2002 r. zanotował obrót na biletach lotniczych na kwotę ponad 1 mln zł. W zachodniej Europie, a także w USA, popularne są rezerwacje hoteli przez internet. Lider tego segmentu w USA - Hotels.com - zatrudnia około 5000 osób, czyli ponaddziesięciokrotnie więcej niż największy polski portal Onet.pl. n

kierownik

ds. programowych & Public Relations

Travelplanet SA

IT
Technologie
Huuuge: „skupy akcji nie są priorytetem”. Mamy komentarz analityka
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Technologie
Creotech dzieli biznes. Kwanty wejdą na giełdę
Technologie
Ruszyła karuzela nazwisk kandydatów na nowego prezesa UKE
Technologie
Miliardy na cyberochronę
Technologie
Co daje siłę walorom Orange Polska
Technologie
Podmiot z Francji chce zainwestować w DataWalk. Akcje drożeją