Ten mariaż zapowiadaliśmy od dwóch lat. Pierwszy raz w 2007 r., gdy zarząd Sferii, warszawskiego operatora korzystającego z radiowej technologii CDMA, ujawnił, że Zygmunt Solorz-Żak został akcjonariuszem spółki. Drugi raz, gdy Solorz-Żak zebrał w publicznej ofercie akcji Cyfrowego Polsatu 840 mln zł i było już wiadomo, że interesuje go rynek telefonii mobilnej (Sferia może takie usługi świadczyć). Wczoraj Cyfrowy Polsat poinformował, że zdecydował się objąć pakiet akcji Sferii.
[srodtytul]Rynek stawia na przejęcie[/srodtytul]
Na razie, jakby sondując reakcję giełdowych inwestorów, satelitarna platforma wydała ponad 53 mln zł na papiery nowej emisji Sferii, stając się właścicielem 11 proc. kapitału. Zarząd Cyfrowego Polsatu poinformował też, że w ciągu kilku miesięcy może jeszcze zdecydować się na sprzedaż papierów Sferii Zygmuntowi Solorzowi, czyli większościowemu akcjonariuszowi obu podmiotów. Jeśli wykona tę opcję, otrzyma od właściciela zainwestowane pieniądze, powiększone o 5,5 proc. odsetek. – Moim zdaniem, ten scenariusz jest znacznie mniej prawdopodobny – uważa Sobiesław Pająk, analityk DM IDMSA. Dominik Libicki, prezes Cyfrowego Polsatu, nie ukrywał wczoraj (choć spółka nie podała tego w giełdowym komunikacie), że intencją, jaka przyświeca zarządowi CP, jest kontrola nad Sferią, jeśli okaże się, że to dobra inwestycja. Czy tak będzie – Libicki zdawał się wczoraj jeszcze nie wiedzieć. Cyfrowy Polsat dopiero teraz zamierza bowiem przeprowadzić due diligence Sferii i wynająć bank inwestycyjny, który zbadałby, czy cena zapłacona za 11 proc. akcji jest odpowiednia.
– Cyfrowy Polsat nie jest inwestorem finansowym. Nie jest naszą intencją posiadanie 11 proc. akcji. Albo zwiększymy zaangażowanie, albo skorzystamy z opcji put. Otrzymaliśmy propozycję wzięcia udziału w podwyższeniu kapitału Sferii i z niej skorzystaliśmy – mówił Libicki. Analitycy ocenili jednak, że konstrukcja transakcji jest zastanawiająca. Niektórzy zgadzali się, że możemy mieć do czynienia z próbą wysondowania reakcji rynku na pomysł mariażu CP ze Sferią. Nie wykluczano też, że mogło chodzić o szybką pomoc dla operatora.Libicki podkreślał, że gdyby o to szło, to Solorz-Żak sam dysponuje gotówką i nie musiałby uciekać się do takiego rozwiązania. – Chcemy już teraz mieć wpływ na kierunek rozwoju procesu inwestycyjnego Sferii. Tak aby jego tempo i porządek uwzględniały geograficzną strukturę bazy klientów Cyfrowego Polsatu – wyjaśniał Libicki.
[srodtytul]Problem z wyceną [/srodtytul]