Byłoby to mniej niż w 2010 r., który Cyfrowy Polsat zamknął z 1,49 mld zł przychodów (wzrost o 17 proc. rok do roku), 407 mln zł EBITDA (plus 28 proc.) i 258,5 mln zł zysku netto (wzrost o 12 proc. w porównaniu z 2009 r.).
Warto zwrócić uwagę, że Trigon właściwie nie pomylił się co do poziomu rocznego zysku grupy: prognozował, że wyniesie 256,6 mln zł. Analitycy z tej instytucji spodziewają się, że negatywnie na wyniki Cyfrowego Polsatu w 2011 r. będą wpływały koszty finansowania zewnętrznego (spółka zadłuża się, aby kupić telewizję) oraz koszty rozwoju usługi internetowej.
Prezes spółki Dominik Libicki przyznał wczoraj, że ze względu na zaciągany dług grupa nie będzie wypłacać dywidendy. – Mogę potwierdzić, że w tym roku nie wypłacimy dywidendy, oraz że podobnie będzie zapewne w roku 2012 – mówił.
Analitycy komentowali potem, że spodziewali się tego już wcześniej. Podobnie jak tego, że Cyfrowy Polsat wyemituje obligacje, aby spłacić kredyt pomostowy zaciągany na zakup akcji Telewizji Polsat.
– Zamierzamy je wyemitować na przełomie II i III kw. Będą to euroobligacje notowane na którymś z parkietów europejskich. Nie podjęliśmy jeszcze decyzji na którym – mówił Tomasz Szeląg, członek zarządu odpowiedzialny za finanse.
Zarząd Cyfrowego Polsatu nie podał wielu wskazówek co do tego, jakie mogą być wyniki grupy w 2011 r. Prezes Libicki mówił o zadowoleniu ze wzrostu wskaźnika ARPU (średni przychód na abonenta) dla najważniejszego produktu platformy – Pakietu Familijnego. W 2010 r. urósł on o 4,5 proc. do 42,1 zł. – Spodziewam się, że?w tym roku wzrost ten może przekroczyć 5 proc. – mówił. – Oczekujemy stabilizacji wskaźnika odejść w 2011 r. – zapowiedział.