Porozumienie to zakładało stabilizację hurtowych stawek za kończenie połączeń w sieciach komórkowych (MTR) na poziomie 15,22 gr. w zamian za inwestycje operatorów w miejscach pozbawionych infrastruktury szacowane na około 400 mln zł.
Efekt braku zgody? UKE wydało właśnie decyzję regulacyjną mówiącą, że za kończenie minuty połączenia w swojej sieci PTC będzie mogła od 1 lipca pobierać hurtową stawkę w wysokości tylko 9,66 gr. To o 36 proc. mniej niż Centertel (Orange) oraz Polkomtel (Plus).
Ta asymetria w rozliczeniach operatorów oznacza, że przychody PTC będą pod większą presją niż konkurencji, a Orange i Plus zaoszczędzą, a więc i więcej zarobią.
Brak PTC w pakcie inwestycyjnym ma też swoje konsekwencje dla P4, operatora sieci Play. Stawki MTR dla najmłodszego komórkowego gracza są ustalane jako procent stawki dużego operatora w umowach bilateralnych. To znaczy, że przychody P4 z tytułu rozliczeń z PTC będą odpowiednio niższe niż w rozliczeniach z Polkomtelem i Centertelem (i niższe niż do tej pory).
Z kolei dla operatorów stacjonarnych, których klienci także wykonują nadal połączenia na komórki fiasko negocjacji z PTC oznacza dwie rzeczy: z jednej strony zapłacą mobilnemu telekomowi mniejszy MTR, z drugiej nie mogą odłożyć w niepamięć sporów sądowych o MTR-y z przeszłości.