Od początku roku akcje producentów gier notowanych na GPW zdrożały średnio o 17 proc. Liderem zwyżek jest CD Projekt. Świetnie radzą sobie też 11 bit studios i Vivid Games. Mimo trwających już od dłuższego czasu zwyżek na rynek nadal trafiają pozytywne rekomendacje dla przedstawicieli branży. Najnowszy raport DM BOŚ zaowocował we wtorek bardzo mocnym wzrostem cen akcji 11 bit studios i CD Projektu.
Niesłowiański motyw napędzi sprzedaż w USA
Autor „Wiedźmina" szykuje się do wydania „Cyberpunka 2077", ale na dokończenie gry będzie potrzebował jeszcze zapewne kilkunastu miesięcy. – Będzie to większa i ambitniejsza produkcja niż „Wiedźmin 3", więc zakładamy, że jej koszty też będą wyższe – mówi wiceprezes Piotr Nielubowicz. Firma nie musi sięgać po dodatkowe finansowanie, ponieważ ma ponad 500 mln zł gotówki. Analitycy mocno wierzą w potencjał „Cyberpunka 2077". Podkreślają, że utrzymuje się on w gronie najbardziej oczekiwanych gier na świecie – mimo braku daty premiery. Spodziewają się, że powinien wzbudzić większe zainteresowanie wśród amerykańskich fanów niż słowiański „Wiedźmin", ponieważ nawiązuje do bardzo popularnego nurtu cyberpunk. Jedną akcję CD Projektu wycenili na 81,3 zł. Przy uwzględnieniu ostatnich zwyżek oznacza to jeszcze 10-proc. przestrzeń do wzrostu.
Przełomowy rok
2016 r. był dla branży udany, ale trudno wskazać produkcję, która zawojowałaby rynek. Był to raczej rok odcinania kuponów od poprzednich serii i czas przygotowań do kolejnych premier. Ten rok zapowiada się ciekawiej. Będzie przełomowy dla 11 bit studios z uwagi na premierę gry „Frostpunk". Analitycy zakładają, że trafi ona na rynek w październiku i że jej sprzedaż na PC w pierwszych czterech kwartałach wyniesie 760 tys., czyli podobnie jak w przypadku „This War of Mine". Podkreślają jednocześnie, że ich zdaniem „Frostpunk" będzie miał większy potencjał niż „TWoM". Jedną akcję wyceniają na 220 zł, co implikuje jeszcze 21-proc. potencjał wzrostu.